Okrutnie dawno tu nie zaglądałem, jakoś tak nie było okazji.
Rat-T ma rację, nawet organizator festiwalu - pomny doświadczeń ostatnich dwóch lat - najwyraźniej zmienia koncepcję imprezy. Ale o tym można poczytać sobie na ich stronie (link). Ja zostałem poproszony o przygotowanie atrakcji dla braci off-roadowej i staram się z tego wywiązać jak mogę najlepiej. Moim zdaniem zastosowanie określenia "rajd" jest nadużyciem ale ponoć takie są prawidła reklamy. Termin jest o tyle lepszy, że nawet jak będzie padać (a lipiec to najbardziej deszczowy miesiąc w całym roku) to przynajmniej będzie ciepło. Wilgoć w połączeniu z zimnem to złe kung-fu szczególnie dla imprez na wolnym powietrzu. Chociaż osobiście ubiegłoroczny festiwal wspominam bardzo ciepło bom wygodnie leżał sobie w samochodzie w doborowym towarzystwie popijając cytrynówkę.

PS Ostatnimi czasy w Kole faktycznie ciężko spotkać Explorera, szczególnie czerwoną v.I.