
W piątek od rana zjeżdżaliśmy się na miejsce zlotu do "Zacisza" w Koszelówce.


Gdy około 18.00 dojechali Robert 'Kamyk', krzysiek740 i cypherr, na miejscu byli już moparowcy, a z EFK załoga bondek , niedługo później dojechał decania.
Po przywitaniu się, zarejestrowaniu i odebraniu identyfikatorów, zaczęliśmy biesiadę przy dźwiękach zespołu Reaktywacja 42.
Późnym wieczorem dotarli do nas explorer_u2, a także lekwp i razem integrowaliśmy się do wczesnych godzin rannych


W sobotę po przebudzeniu serdecznie przywitaliśmy załogę Rad-T, którzy nie mogli przyjechać wcześniej.
Około godziny 11 wszyscy udaliśmy się do organizatorów oczekując na roadbooki i odprawę, po czym w drogę...


Po przejechaniu kilku kratek z roadbooka, dotarliśmy do miejsca pierwszej próby, którą okazał się wjazd pod górę i zjazd na czas

Wszystkie załogi świetnie się spisały, nikt nie zrezygnował, każdy podjął wyzwanie



Dalej ruszyliśmy według roadbooka i cóż za niespodzianka?...w środku lasu zatrzymała nas straż leśna! Po negocjacjach udało się nam przejechać dalej, jednak druga próba nie doszła do skutku przez to zdarzenie..

Kolejne zadania również wymagały od nas "poświęceń", dobrze przekonał się o tym Rad-T, wchodząc do katedry......, by zdobyć łacińskie hasło


Następnym punktem było mierzenie starego dębu - okazało się, że mierzyć umiemy


Wspomnę także o fotopunktach, z którymi każda załoga miała nie lada kłopot




Do Koszelówki wróciliśmy około godziny 17 i od razu zaczęliśmy szykować się do parady ulicami Płocka pod eskortą policji, aż na Stary Rynek, gdzie prezentowaliśmy nasze samochody.




Po godzinie i sytym posiłku ruszyliśmy na Bulwar Nadwiślański na sesję zdjęciową.


Późnym wieczorem dotarliśmy do bazy, gdzie paliło się już ogromne ognisko, a reszta uczestników zlotu wraz z Bondkiem i Rybką (którzy nie byli na paradzie) biesiadowała.
My także dołączyliśmy do grillowania, opowiadaliśmy sobie śmieszne historie, Hudy naprawiał samochód Patryka(szybka wymiana lusterek) i w miłej atmosferze czekaliśmy na wyniki roadbooka.
Wszystkie nasze załogi zostały wyczytane, ponieważ każdy z nas ukończył rajd

Na pudle stanęli:
3 miejsce-załoga bondek a raczej Rybka i Bondek,
2 miejsce-załoga Rad-T
1 miejsce-załoga Robert 'Kamyk'
Odebraliśmy nagrody i należne nam honory



I niedziela-dzień rozjazdów.
Po śniadaniu poszliśmy nad jezioro, gdzie zapadła decyzja o zwiedzaniu Płockiego ZOO.
Załoga Rad-Tmusiała pilnie wrócić do domu, zaś krzysiek740 wyruszyli nad jezioro Białe poleniuchować jeszcze trochę, pozostali ruszyli na podbój zoo.
Gdy staliśmy w kolejce po bilety, padło pytanie od Elizy i Patryka: kto się odważy zjechać na tyrolce?, niewiele myśląc odpowiedziałam, że ja, a gdy doszło do zadania, miałam chwilę zawahania, ale słowo się rzekło i .......poszłoooo!!!
Wrażenia niesamowite - POLECAM!


Po zwiedzaniu załoga cypherr wróciła do domu, zaś bondek, decania i Robert 'Kamyk' pojechaliśmy obejrzeć studio Venom Tattoo, które prowadzi Patryk - wszyscy byliśmy pod wrażeniem...gratulujemy!, po czym załoga bondek także wyruszyła do domu, natomiast Robert 'Kamyk' pojechali do decania na kawę i chińskie jadło

I tak o godzinie 20.30 ostatnia załoga wyjechała z Płocka.
Chcielibyśmy wszystkim podziękować za wspaniale spędzony czas w świetnym towarzystwie!!!


Kasia "kamyczek"