no nie moge dojsc o co chodzi z tym nawiewem,
w jakiej bym pozycji nie zostawil to jak ponownie uruchamiam auto to wieje na szybe, musze pokrętłem na szybe i pozniej ustawiam jak mi sie podoba i wszystko dziala. chce na nogi ustawiam na nogi i wieje na nogi - wyłączam samochód, odpalam - wieje na szybe, i znowu przełącznikiem przestawianie... irytuje mnie to i pomimo kilku dziwnych fordowskich rozwiązań wątpie że poprostu tak ma być...
mało tego to jak mam np ustawiony nawiew na kratki i powiedzmy tak sobie jade i nagle wciskam gaz np jak wyprzedzam to nawiew sam przełącza się na szybe. jesli przez chwile tak przyspieszam to nawiew wraca tam gdzie jest ustawiony przełącznik ale (i tu ciekawostka) jak tak jest trochę dłużej to nawiem zostaje na szybe, pozniej oczywiscie przełącznikiem ustawiam tam gdzie chce i tam wieje...
ogólnie wiem jak dzialaja te nawiewy, posprawdzałem wszytkie rurki, rureczki, połączenia tego podciśnienia no i nie kumam o co loto...
pomożecie?