Wymienione, skręcone, chyba działa
kilka wskazówek dla innych:
1. Żeby dobrać się do pokryw trzeba trochę gratów zdjąć. Zdejmujemy pasek wielorowkowy. Zdejmujemy dolot między przepustnicą a puszką filtra. Odpinamy podciśnienia w tylnej części kolektora ssącego w okolicach serwo hamulca. Odpinamy podciśnienie umiejscowione pod przepustnicą. Odpinamy odmę przy wlewie oleju. Odpinamy przewody elektryczne od czujnika temperatury w kolektorze ssącym, czujnik położenia przepustnicy, silniczek krokowy, przewody WN z cewki i elektrykę cewki. Odpinamy cięgno gazu i jeśli auto jest wyposażone to cięgno tempomatu.
2. Żeby zdjąć kolektor ssący górny trzeba zdjąć cewkę razem z jej mocowaniem, które jest do niego przykręcone, poza tym blokuje ona dostęp do lewej pokrywy. Tak samo przeszkadza alternator oraz główna rura wodna zasilająca obudowę termostatu - wystarczy spuścić rurką z chłodnicy (zassać

) litr lub dwa wody i możemy śmiało odpinać rurę - nic nie poleci.
3. Przeszkadzać będzie jeszcze rura od klimy, da się ją odgiąć do góry tak żeby oparła się o górną krawędź komory silnika. Wcześniej trzeba odkręcić jedną śrubę mocowania tej rury do kolektora ssącego.
4. Odkręcamy kolektor ssący - 6 nakrętek. Kolektor jest połączony z prawą pokrywą zaworów wężykiem więc może się "ciągnąć" w trakcie zdejmowania. Górny kolektor ma dwie uszczelki - pierwszą po stronie kolektora, potem jest plastikowa przekładka i pod nią kolejna uszczelka.
5. Mamy dostęp w tym momencie do pokryw zaworów. Trochę trzeba poodgarniać kabli elektryki ale są dość luźne i jest dostęp do śrub pokryw. Ściągamy śruby uważając na podkładki skrzydełkowe pod śrubami, żeby ich nie pogubić albo nie wrzucić do kolektora

6. Jeśli ktoś wcześniej wklejał pokrywy na silikon może być problem z ich zdjęciem - warto delikatnie płaskim nożykiem pojechać po obrysie pokrywy - odradzam wciskanie śrubokrętów bo po prostu powyginacie pokrywę - jest dość miękka.
7. Ściągamy pokrywy, czyścimy z zewnątrz do malowania jak ktoś chce, od środka z nagaru, oczyszczamy delikatnie papierem ze starej uszczelki/silikonu, to samo po stronie silnika.
8. Nowe uszczelki warto przykleić do pokrywy cieniutką warstwą silikonu wysokotemperaturowego - po to żeby potem nie odpadały w trakcie zakładania na silnik.
9. Składamy w odwrotnej kolejności
Pokrywy oczyściłem do gołego, pomalowałem podkładem epoksydowym, na wierzch poszła warstwa z farby wysokotemperaturowej z puszki (do kominków, piecy, etc - wytrzymałość do 400 st C.)
Przy okazji jeśli ktoś posiada komplet uszczelek warto zmienić uszczelkę pomiędzy przepustnicą i kolektorem oraz pod silniczkiem krokowym - oczywiście wszystko wcześniej oczyszczając

Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...