Wstep: Dzis z racji ladnej i niezbyt upalnej pogody zabralem sie za sciagniecie tapicerki z drzwi kierowcy i sprawdzenia co tam slychac u zamka (auto kupilem z dziura zaklejona tasma)...
Jako ze nie jest to moj pierwszy samochod bez zamka w drzwiach kierowcy, domyslam sie, ze tak samo jak mnie kilka lat temu, wbito ten zamek do srodka, gdyz we wnetrzu samochodu cos sie komus spodobalo (np. radio, tak jak w mojej mazdzie 4 lata temu w Krakowie)....


Czesc glowna: Auto reaguje na przycisk z pilota "otwierajacy" i otwiera auto, ale nie reaguje na "zamykajacy" (trzeba recznie zamknac auto).
Myslalem ze w ogole nie ma wkladu zamka, ale okazalo sie ze zamek jest w drzwiach (moze poprzedni wlasiciel zamknal sobie kluczyki w srodku i jedynie tak mogl sie dostac do wewnatrz? navermind...), wychodza z niego 3 kabelki, da sie do niego wsadzic kluczyk i przekrecic go... O ile przekrecenie w jedna strone daje impuls do otwarcia pozostalych zamkow (zamek centralny), o tyle przekrecenie w druga strone nie daje zadnego impulsu (do zamkniecia pozostalych)

Co wiecej... jak zamkne wszystkie drzwi recznie, to po zamknieciu ostatnich przez ok. 30 sekund auto oswietla swoje otoczenie (lampki wnetrza + lampki w lusterkach zewnetrznych), wiec wyglada na to ze zarowno ten zamek w drzwiach kierowcy daje impuls o jego zamknieciu (recznie).
Pytanie: 1) dlaczego, jesli uszkodzony jest ten jeden zamek, centralka nie zamyka wszystkich pozostalych?
2) dlaczego zamek daje impuls o otwarciu, ale o zamknieciu nie - moze jest jednak sprawny tylko gdzies sie kabelki przetarly?
Prosba: jakis schemat elektryczny do mojego auta, albo odpowiedz jak to naprawic (jesli ktos juz spotkal sie z takim tematem)

TIA