2012-11-20, 22:12
Witam bywalców forum! Zostałem szczęśliwym? posiadaczem Explorera I z 93 roku, a właściwie odsunąłem w daleką przyszłość jego kasację, bo takie było już jego przeznaczenie - jego czas się dopełniał. Teraz za każdym podejściem do tego mocarza ( 4 litry, benz + gaz; asb; 4x4) ja pokornieję, a ON rzuca mimochodem: krzyżak półosi; uszczelniacz; końcówki drążków, lewy drążek; wieszaki resorów; chłodnica wody; ....... Może tak bez końca, a końca nie widać. Przywracam GO do życia i na pewno będę potrzebował pomocy tych, którzy już znają te pojazdy jak własne kieszenie. No ale jak już będzie O.K. to ruszymy w Świat z wirem w baku. Pozdrawiam i liczę na przyjęcie do grona użytkowników Explorera. Zbyszek