Tylna klapa praktycznie nie zmieniła się przechodząc jeszcze z jedynki i była stosowana w takiej formie do roku 1997. Od rocznika 1998 tylna klapa "zgrubła" i przez to tylne lampy są inne (więszke).
A co do braku wycieraczki... możesz mieć albo wersję XL albo tylną klapę z wersji XL - to taka wersja uboga - w jedynce i początku dwójki miała nawet szyby na korbkę i brak listew na drzwiach. Tylne słupki na klapie nie były malowane na czarno a miały ten sam kolor co buda.
Więc jeśli masz wersję XL to nie szukaj kabli... bo ich nie masz.
Kilka spraw się dzisiaj wyjaśniło. Znalazłem niedaleko mnie zakład specjalizujący się w rozbiórkach samochodów, którego właściciel jest fanem Explorerów i sam nawet kilka miał.
Baza mojego samochodu jest z '96 roku (według numeru VIN) i to jest wersja przyzwoicie wyposażona - elektryczne szyby, centralny zamek, a tylna klapa (starego typu) miała oryginalnie spryskiwacz i wycieraczkę. Wszystkie wiązki są.
Poprzedni właściciel uznał że tylna klapa mu się nie podoba i zdobył gdzieś zarówno nowszą klapę jak i nowsze lampy. Po przeszczepie oryginalną klapę sobie zatrzymał, ale lampy sprzedał. Kupując od niego samochód dostałem też i oryginalną klapę. Ponieważ w nowej klapie nie było ani spryskiwacza ani wycieraczek poprzedni właściciel wyrzucił pojemnik na spryskiwacz (ten z nadkola). Na szczęście nie zmasakrował wężyków i kabli.
Dzisiaj udało mi się zdobyć lampy starego typu, a po południu przełożyłem do samochodu oryginalną klapę. Nie obeszło się bez lutowania, bo poprzedni właściciel poszedł drogą "na siekierę" i urąbał całą wiązkę w okolicach zawiasów.
Kupiłem też za grosze oryginalny baniak spryskiwacza wraz z pompką. Mam więc teraz działającą tylną wycieraczkę, a w ciągu kilku dni będę też miał działający spryskiwacz - muszę tylko dosztukować trochę wężyka, bo spróchniał.
Załączam zdjęcia sprzed przeszczepu klapy na starą. Przepraszam za upierdzielony samochód, ale wiadomo jak jest zimą.
Zdemontowana klapa i światła trafią na allegro. Chce ktoś?