Wczoraj wyjeżdzając z podworka troche za mocno wycofałem i w skrócie mówiąc zakopałem się, tylne koła ugrzęzły wśniegu, a ze po spodem jest lod, nie szło ruszyć ani w przód ani w tył, a dokładniej, to probowałem na początku ruszyc jednak troche sie udawało, dodam, ze wrzucilem w skrzyni na LOW oraz probowalem raz na "R" raz na "D"pare razy "1 i 2", aby go rozbujac, jednak dokopalem sie do blota i teraz kola tylnie tkwia do polowy w blocie i sniegu, samochod nie chcial zabardzo zmieniac biegow tzn. przy zmianie z "R" na "D" i odwrotnie, dodam, ze wciskalem hamulec - sprzeglo, nie lapal odrazu tego tylko wchodzil w obroty, a jak zaczynal lapac biegi bylo slychac takie szarpniecie i jakby glosny halas gdzies z przodu samochodu, dodam, ze czesto mialem tak (rowniez wczesniej), ze jesli miałem "R" a pozniej zmialem na "D" wpierw wkrecal sie na obroty i po jakies chwili bylo takie szarpniecie gwaltowne i wrzucenie biegu. Po tym zakopaniu nagle nie mogłem wrzucić żadnego biegu, ani przod ani tyl, nie wiem na czym zostala skrzynia, gdyz przed zgaszeniem silnika zmienilem na "P" i go zgasilem. Wieczorem, przyjechał brat, aby spróbować mnie wyciągnąć Freelanderem, jednak Ford nie wrzucil zadnego biegu, koła w sumie sa zamarzniete w tej chwili w blocie i sniegu, ale w trakcie moich prób tak nie bylo. Freelanderem probujac ruszyc na hol samochod mimo mojego odpalenia, oraz zmiany na "N", w drugiej próbie na "D" nie drgnał nawet milimetr, mimo szrpniecia Freelanderem i zerwaniu linki holowniczej, zero drgniecia, fakt bylo pozno, mroz, wiec kola zamarzly w blocie i sniegu. Dzisiaj kolejna próba, odlaczylem akumulator, kola dalej w sumie zamarzniete, zero wlaczenia biegow, olej sprawdzilem, wyglada normalnie. Dodam, ze w trakcie proby wyciagniecia Freelanderem było slychac na biegach jakby lapalo i tyakie zgrzytanie, ale jakby nie chcial zalapac, z napedem LOW czasami byly problemy gdyz go nie zalapywal, a i moze to wazne, w przypoadku napedy 4x4 samochod huczal, tak samo w przypadku LOW, który nie zawsze sie wlaczal. Pozdrawiam i prosze o pomoc
