czy ktoś przerabiał temat zepsutego włącznika nie posiadając nowego na zmianę?założyłem jakiś czas temu żarówki 90/100W i po kilku dniach zaczeły mi mrugać światła.domyśliłem się że włącznik lub przekaźnik nie daje rady i założyłem z powrotem normalne żarówki.uznałem problem za rozwiązany.kilka dni temu rano nie chciały się włączyć światła ale po kilku "pstryknięciach" zadziałały.dalej już włącznik psuje się w szybkim tempie.dzisiaj jak wracałem z pracy 10 min zapalałem światła,jutro pewnie będzie gorzej.
czy można temu doraźnie zaradzić bo do łopusznej wolałbym jechać na światłach,a nie zdążę już kupić nowego włacznika.