Technika jazdy w terenie: lekkim i trochę cięższym

[cooki531]

moze i mniej w sumie ale najpierw musze wjechac na pole a nie bardzo sie da tek bezposrednio bo pierw musze powalczyc na drodze z muldami i sniegiem a moze jakis plug se doczepic

[krisswolf]

tyko na polu czasami są rowy które tez mogą być równe z polem )
ostatniej zimy w nocy przy -20 utknąłem przy samej działce u kumpla gdzie nikt wcześniej nie dojechał tej zimy dojechałem niby drogą obok pola ale potem chciałem podjechać bliżej chatki a tam było dużo niżej i śniegu więcej i zacząłem lgnąć, prawie udało się wyrwać ale zabrakło ok 2-3 m do pola.
więc zostawiłem go w śniegu i poszedłem pić do kolegów rano odkopywaliśmy i musiałem cały śnieg z pod auta wybrać żeby stanął twardo na kołach i udało się wyrwać na pole

kilka fot
http://picasaweb.google.com/krisswolf/WypadDoDarka#

[kra]

Ja się wpakowałem kiedyś w ogromniasty rów, wóz zawisł zaraz za przednimi kołami, a przód nie dotykał dna rowu, było wszystko na równo zawiane i nic nie zapowiadało tam rowu melioracyjnego.

[krisswolf]

powinni wbijać chorągiewki w te rowy żebyśmy my to widzieli hehehe

[MCX]

Kra dobry ten filmik z dołem niespodzianką
Tak przy okazji to w tym roku w Kole w pewnym miejscu na roudbooku było takie wlasnie miejsce z niespodzianka mi udało sie na nie trafic z tego co wiem to nie tylko mi
jakieś sprężyny latające tam były czy cóś

[Rad-T]

to miejsce nazywało się PLUM

jadąc rano na objazd trasy mijaliśmy takie fajne kałuże, Czarek ostatecznie wybrał tą ostatnią - wyfrunęliśmy jakoś strasznie w górę a potem zrobiliśmy PLUM, i nam sprężyna wypadła

[alban]

Ja się wpakowałem kiedyś w ogromniasty rów, wóz zawisł zaraz za przednimi kołami, a przód nie dotykał dna rowu, było wszystko na równo zawiane i nic nie zapowiadało tam rowu melioracyjnego.

Nawet piaskarka potrafi się w rów wpakować
Ale na szczęście są Explorery co je potrafią wyratować z opresji

http://picasaweb.google.com/Alban4x4/Ra ... cFerie2009#

[kra]

Dobre, ale kto tu kogo ratował bo trochę to skomplikowane .

[SZCZooR]

No.. Ponieważ już są terenowe opony MT i napędy w miarę działają to teraz trzeba by pojechać w teren.
Do tej pory moja przygoda z terenem była raczej skromna(fabryczną kią sportage na szosowych oponach) o ile nie zerowa.

Moja prośba kierowana jest do tych co potrafią się zachować w terenie.
Jak powinno się jechać??
Każda rada będzie tu mile widziana.
Najbardziej boję się wyjechać gdzieś i zakopać. Po prostu nie mam za bardzo z kim jeździć i jak gdzieś osiądę to nie będzie komu pomóc wyciągnąć .
Mam nadzieję na wszelką pomoc odnośnie techniki jazdy, sposobów, ciekawostek.

Czyli jednym zdaniem. "jak jechać w terenie aby wrócić na noc do domu "

[Kojot]

zasada 1! nie wybieraj się tam sam
zasada2! zapas zawsze ze sobą
zasada3! liny , pasy zanabądź jeżeli nie masz windy jeżeli masz też zanabądź zasada4! wody wyższej niż do kolan unikamy

[SZCZooR]

zasada 1! nie wybieraj się tam sam

No właśnie nie mam z kim a trzeba w koncu spróbować i poćwiczyć przed Płockiem żeby wstydu nie narobić

Pozostałe są jasne i przejrzyste.
No może poza 4. Dlaczego tak mowisz? Widziałem filmy gdzie woda sięgała do klamek prawie.
Exem ozywiście

[Kojot]

tym co sięga nie wychodzą z tego sami do klamek to mało który wytrzyma

[SZCZooR]

Nie no to tylko rozważania. nie bede się pchał w taką wodę oczywiście ale zapytać warto

[Kojot]

co do zasady 1 to nie jedź w teren a jeżeli już zrób rozeznanie wśród rolników który ma ursusa na stanie w pobliżu a i jeszcze jedno strome podjazdy rób na 1 nie na D w sumie w każdej sytłacji co może spocić skrzynke

[mackas3]

Zacznij od podjazdów pod górki na wmiare suchym terenie żeby wyczuć wóz. Jak masz lsd to niejednemu możesz wstydu jeszcze narobić.