Hm, zbliża się (piekielnie szybko) termin, kiedy to będę musiał zapłacić za nowe OC swojego potwora. O przepraszam, Explorerka. A że teraz płacę ponad 500 wiec szukam jakiejś alternatywy. Oczywiście alternatywy z cyklu "zmiana ubezpieczyciela" a nie samochodu. Mam 40% zniżek. Miałem 60, ale jakoś tak ludzie powoli i nieuważnie jeżdżą. Nie patrzą w lusterko i nie widzą, że coś amerykańskiego się do nich zbliża. Jakieś takie ofermy, czy co ?
A zatem, a zaliści, gdzie można i za ile zanabyć ubezpieczenie OC?
Pozdrawiam