I jak tu sie nie wku**ic...
Znowu trzeba bedzie naprawic ze swojej kieszeni, a z nimi "negocjowac"...
[ Dodano: 2008-02-14, 21:27 ]
To jak mozesz, to przeslij mi na PW nazwy tych firm, jesli nie chcesz publicznie.
Chyba ze masz takie znajomosci i uklady.....
Vat i amortyzacja to wlasnie 'udzial wlasny'...
Ja poki co musialem ubezpieczyc w jakies 'nie-virtualnej' firmie, zeby miec dowod ubezpieczenia w ten sam dzien do rejestracja... ale nastepnym razem zadzwonie chyba do AXA (podczas mojego pobytu w Dubaju w tym roku, w wujka wjechal jakis hindu, i wujo nie mial najmniejszego problemu z naprawa - odstawil do serwisu ASO, dostal auto zastepcze, odebral auto naprawione...)
A co do rozrabiania - badz dobrej mysli! W koncu spoleczenstwo sie bogaci, wiec moze w koncu zaczna ginac radia, kola, wklady do lusterek, i takie tam...
