Zacząłem wojować ze światłami z przodu.
Nie wiem jak poprzedni właściciel przechodził przeglądy na tych hamerykańcach ale to nie istotne.
Bardziej istotne jest to ze te amerykańskie świtała to jakbym sobie zapalniczką świecił.
Wiec nabyłem europejskie reflektory używki.
Posprawdzałem - czarny środkowy to masa,
Boczne odpowiednio drogowe i mijania,
Narzędzia, lutownica, koszulki terno kurczliwe i jazda ...
Cały zadowolony dolutowałem porządna wtyczkę H4 podłączam żarówkę .. mijania świecą ale co do diabła robi kontrolka drogowych na tablicy ??
I dlaczego jak włączam drogowe to toto ledwo żarzy ???
No dobra ... może to jakiś układ szeregowy ...
Drugi reflektor podłączam jeszcze na starej instalacji .... no i wszytko działa prawidłowo.
No do dawaj drugi przerobić ... podłączam ... i znów dyskoteka ... WTF ?
No to teraz siedzę i kombinuję.
1. o co tu qrde chodzi.
2. Czytam ze trzeba by przy H4 podrzucić jakieś przekaźniki ... to co 2 przekaźniki na lampę ??
Podpowiedzcie bo samochodzik bez oczek i jak tu jeździć ?