Testowałem na zasilaczu warsztatowym napięcie kiedy coś poczuję. Doszedłem do max jego pułapu 31v i nic. Siedziałem w skarpetkach na krześle. 230v walnęło mnie parę razy i żyje

Ale i tak najmocniej jak dotychczas to walnęło mnie radia lampowego +300v stałego, aż we łbie poczułem i byłem otumaniony.
12V w aucie jak nawet podłączysz na chwilę odwrotnie nic nie powinno się stać. Komp odwrotną polaryzację wytrzymuje przez około 30s do 1min (testowane na Atmega) inne układy są dużo silniejsze. Jedyne co to diody zabezpieczające (zenera) przed zbyt dużym napięciem zaczęły by działać jako "dostarczacze napięcia" ponieważ zostają spolaryzowane przewodząc, lecz za nimi zawsze jest rezystor ograniczający prąd więc strachu tu też nie ma.
Podsumowując to krótkie zamienienie biegunów na 99% nie powinno nic zjarać.
Ostatnio zmieniony 2014-05-01, 12:55 przez
Kamyk., łącznie zmieniany 2 razy.