, czy zaraz ponownie wywali błąd.Oby było oki.
Wywaliło po 100km znowu

- prorok czy co?
Następnym razem przeprowadzaj takie sztuczki magiczki blizej cywilizacji - ja już kiedyś tak się załatwiłem, ze rozwaliłem akumulator około trzech kilometrów od najbliższej cywilizacji a trzydziestu od w miarę normalnego sklepu motoryzacyjnego.....

A jeszcze do pomagającego mi teścia mówię:"Ale sobie miejsce na naprawy wybrałem." Potem jak złorzeczyłem na los i zastanawiałem się nad lawetą stał niewzruszony. Co sobie mądrego wtedy myślał to pewnie się dowiem jak będę miał tyle siwych włosów co on.
Widać każdy z nas musi taką naukę od życia odebrać osobiście.
Nic..dumam dalej co z tym korkiem.