Ognisko zgaszone, tabliczki spakowane, tor zamknięty na kłódkę i nagle zrobiło się tak cicho i pusto... 
Dziękujemy Wam, przede wszystkim za zaufanie i zdecydowanie się na udział w naszym debiucie. Mam nadzieję, że ten pierwszy raz nie był taki zły i spędziliście miło i pożytecznie ten czas. Na pewno mamy jeszcze sporo rzeczy do dopracowania, ale zorganizowanie tej imprezy sprawiło nam naprawdę dużo frajdy i było bardzo miło spotkać się z Wami i gościć w naszych okolicach. 
Zdjęcia oczywiście wrzucimy, tylko trochę je uporządkujemy 

Agnieszka i Radek.
 
					
															
															Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...