
Husaria to polska formacja kawaleryjska powołana do życia uchwala Sejmu I Rzeczpospolitej na początku XVI wieku. Ze względu na szereg spektakularnych zwycięstw nad wielokrotnie liczniejszym przeciwnikiem uznana jest za jedna z najlepszych i najwybitniejszych formacji wojskowych w dziejach świata. Husaria nie przegrała żadnej bitwy przez ponad 120 lat, w latach 1500 - 1620! Przez 200 lat siała paniczny strach i grozę wśród przeciwników I Rzeczpospolitej. Najemnicy zaciągający się do armii przeciwnych zastrzegali sobie w kontraktach, ze nie będą walczyć z husaria polska. Husarie próbowali skopiować Rosjanie, ale kompletnie bez powodzenia.
"Gdy w lśniących zbrojach, z łopoczącymi na wietrze proporcami zawieszonymi na kopiach i z szumem przyczepionych do pleców skrzydeł ruszali pod Wiedniem do decydującego ataku, walczący u ich boku niemieccy żołnierze przystanęli i w milczeniu podziwiali ruszających do szarży husarzy."
"Rzadko która formacja w historii świata, przez tak długi czas utrzymywała się na szczycie. Żołnierze Aleksandra Wielkiego, Napoleona, czy Karola XII, oni wszyscy mieli swoje wielkie chwile, lecz trwały one mniej więcej... dwie dekady. Tymczasem husaria odnosiła spektakularne sukcesy przez dwa stulecia.".
Najbardziej spektakularne zwycięstwa husarii I Rzeczpospolitej to:
28 kwietnia 1512 w bitwie pod Lopusznem: 5000 Armia polsko- litewska rozbija 30.000 Armie Chanatu Krymskiego.
8 września 1514 w bitwie pod Orsza: 30.000 Armia polsko- litewska rozbija w pyl 80.000 inwazyjna Armie Moskiewska!
22 sierpnia 1531 w bitwie pod Obertynem: 5500 Armia polska rozbija w pyl 17.000 Armie Hospodarstwa Mołdawskiego.
19 sierpnia 1562 w bitwie pod Newlem: 4000 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 40.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego!
26 stycznia 1564 w bitwie pod Czasnikami: 4000 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 30.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego
17 kwietnia 1577 w bitwie pod Lubiszewem: 2.000 Armia polsko-litewska rozbija 14.000 Armie zbuntowanego Gdańska z zaciężnymi zawodowymi żołnierzami niemieckimi.
20 września 1580 w bitwie pod Toropcem: 2600 Armia polsko- litewska rozbija 4000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego.
27 czerwca 1581 w bitwie pod Mohylewem: 200 husarzy przez 7 godzin broniło miasta przed 30-tysięcznym wojskiem rosyjskim. Po kilku godzinach Polakom na pomoc przybyło około 300 kawalerzystów lekkiej jazdy, którzy razem przepędzili wroga spod miasta!
24 stycznia 1588 w bitwie pod Byczyna: 5500 Armia Rzeczpospolitej rozbija 6500 Armie austriacka Maksymiliana Habsburga. "Upokorzenie Maksymiliana Habsburga pod Byczyną, jego uwięzienie, rzucenie rękawicy jednemu z najpotężniejszych rodów Europy, który nie podjął żadnej interwencji, obawiając się otwartej wojny, jeszcze raz pokazały potęgę Rzeczypospolitej, będącej w stanie pokonać każdego rywala.."
20 października 1600 w bitwie pod Bukowem: 20.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 40.000 siły Mołdawian, Wołochów i Serbów.
25 listopad 1600 w bitwie pod Cutrea de Argesz: 1450 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 7000 Armie wołoską.
23 czerwca 1601 w bitwie pod Kokenhausen: 3000 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 5000 Armie Królestwa Szwecji.
25 września 1604 w bitwie pod Białym Kamieniem: 2000 Armia polsko- litewska rozbija 7000 Armie Królestwa Szwedzkiego.
24 września 1605 w bitwie pod Kircholmem: 3600 Armia I Rzeczpospolitej rozbija 14.000 Armie Królestwa Szwedzkiego.
"W bitwie tej 800 husarzy pod dowództwem Łaskiego w ciągu 8 godzin atakowało broniącą się armię szwedzką złożoną z najlepszych najemników ówczesnej Europy, osmy atak roznosi szwedzka armie.."
4 lipca 1610 w bitwie pod Kluszynem: 6500 Armia I Rzeczpospolitej rozbija w pyl 40.000 inwazyjna Armie połączonych sil: Cesarstwa Rosyjskiego 33.000 i Królestwa Szwedzkiego 7000!
".. W bitwie tej husaria wspięła się na absolutne wyżyny możliwości kawalerii. Piersiami swoich rumaków łamała dębowe płoty. Pokonała kobylice, pikinierów i kirasjerów. Wytrzymała ogień muszkietowy otwierany z minimalnej odległości (ledwo nie w bok [piechota] muszkiety naszym [husarzom] kładła). Nie zmógł jej ogień licznej artylerii. Przejechała w ciągu doby od kilkudziesięciu do nawet 120 km, walcząc przy tym kilka godzin w lipcowym słońcu, szarżując na przeciwnika nawet po dziesięć razy. I pokonała kilkunastokrotnie liczniejszego nieprzyjaciela! A wszystko to przy minimalnych stratach własnych – około 80 zabitych i 100 rannych."
Wkrótce potem Żółkiewski podchodzi pod Moskwę. Ma już 20 tysięcy żołnierzy. Z drugiej strony na Moskwę idą polskie oddziały Dymitra II Samozwańca i polskich magnatów. Zbliżają się tez oddziały polskie pod dowództwem Lwa Sapiehy.
9 października 1610 r. chorągwie polskie wkroczyły na Kreml. Car Wasyl wraz ze swoimi braćmi Dymitrem i Iwanem Szujskim zostali aresztowani. Jest to jedyny przypadek w historii, kiedy zajęta zostaje stolica państwa Rosjan!
29 października 1611 r. na Zamku Królewskim w Warszawie wzięty do niewoli car Rosji Wasyl IV Szujski i jego bracia złożyli hołd przed królem Zygmuntem III Wazą i majestatem Rzeczpospolitej. Z szacunkiem, uniżeniem i pokora w imieniu rosyjskiego państwa carów przysięgali posłuszeństwo na wieki.
Hetman polny koronny Stanisław Żółkiewski odbył wjazd tryumfalny przez Krakowskie Przedmieście na Zamek Królewski, wiodąc ze sobą uwięzionych: cara rosyjskiego Wasyla IV Szujskiego, jego braci: Dymitra Szujskiego z żoną – wielką księżną Jekatieriną Grigoriewną, córką Grigorija Maluty Skuratowa i Iwana Pugowkę Szujskiego, Michaiła Szeina, niekanonicznego[a] patriarchę moskiewskiego i całej Rusi Filareta.
Żółkiewski przedstawił ich Senatowi, podnosząc w swej przemowie zmienność szczęścia. Przed Zygmuntem III na tronie car Wasyl IV dotknął ziemi prawą ręką i ją ucałował, wódz wojsk moskiewskich Dymitr Szujski bił czołem o ziemię a Iwan Szujski uczynił to trzykrotnie.
Król polski okazał wielka wyrozumiałość i wspaniałomyślność więźniom, dalszy żywot wiedli w pałacu na Mokotowie, a potem w zamku w Gostyninie. A wiadomo przecież co Wasyl Szujski zrobił z carem Dymitrem I Samozwańcem i jego polskimi gośćmi! Zostali bestialsko wymordowani! Car Szujski jest jedynym w historii zdetronizowanym Carem Rosji, który nie został zasztyletowany i zamordowany. O jego otrucie w późniejszym okresie podejrzewa się agenturę rosyjska. Chodziło o uprawomocnienie wyboru następnego cara w Moskwie.
Rosjan tak to BOLI do dzisiaj, jak bolało wcześniej!
Kiedy Rzeczpospolita osłabła to car Rosjan zażądał zniszczenia obrazów upamiętniających hold carów Szujskich (godne nazwisko!), a kiedy Rosjanie panoszyli się w Warszawie to zniszczyli pałac, łącznie z fundamentami, w którym ów hold się odbył, by pamięć o tym nie przetrwała !
Do potyczek z Rosjanami dodać należny Bitwę Warszawska i Bitwę nad Niemnem z 1920 odradzającego się z popiołów państwa polskiego, gdzie tez mieli spora przewagę liczebna! I dostali srogie lanie. W zasadzie 1 na 1, kiedy tylko Rzeczpospolita w miarę jako tako funkcjonowała poprawnie, Rosjanie nawet mając duża liczebna przewagę zawsze dostawali tęgie baty, dlatego dobierali sobie bandytów z zachodu i rodzimych zdrajców, tylko wtedy byli górą. Zawsze z premedytacja łamali umowy i traktaty, nigdy nie dotrzymywali słowa, zawsze jedno deklarowali, drugie myśleli, a trzecie robili.
Jeszcze w 1618 roku oddziały polskie Władysława IV szturmują Moskwę, szturm się nie udaje za sprawa zdrady dwóch minerów niemieckich.
We wrześniu 1621 w bitwie pod Chocimiem: 50.000 Armia I Rzeczpospolitej powstrzymała najazd 150.000 Armii Imperium Osmańskiego! ".. Trudno też pominąć epizod spod Chocimia (1621), kiedy to sam sułtan turecki Osman II, widząc jak garstka 600 husarzy pojedynczą szarżą rozbija 10 tys. jego najlepszych żołnierzy, rozpłakał się z bezsilności..."
20 czerwca 1624 w bitwie pod Martynowem: 5.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 10.000 Armie Chanatu Krymskiego.
25 czerwca 1629 w bitwie pod Trzciana: 4500 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 9.000 Armie Królestwa Szwecji.
16 grudnia 1637 w bitwie pod Kumejkami: 4000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 21.000 Armie Kozaków Zaporoskich.
30 stycznia 1644 w bitwie pod Ochmatowem: 19.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 20.000 Armie tatarska Chanatu Krymskiego.
27 lipca 1648 w bitwie pod Konstantynowem: 8.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 60.000 Armie Kozaków Zaporoskich.
10 lipca 1651 w bitwie pod Beresteczkiem: 65.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła w pyl 130.000 połączona Armie Kozaków i Tatarów Chanatu Krymskiego.
12 sierpnia 1654 w bitwie pod Szklowem: 3500 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 20.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego!
1 lutego 1655 w bitwie pod Ochmatowem: połączona Armia I Rzeczpospolitej 20.000 i Chanatu Krymskiego 15.000 rozbiła połączoną 50.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego i Kozaków Zaporoskich.
20 lipca 1657 w bitwie pod Czarnym Ostrowem: 28.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła połączoną 40.000 Armie: Mołdawian, Wołochów, Siedmiogrodzian i Kozaków.
28 czerwca 1660 w bitwie pod Polonka: 13.000 Armia I Rzeczpospolitej rozgromiła 24.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego!
20 września 1660 w bitwie pod Lubarem: połączona Armia I Rzeczpospolitej 35.000 i Chanatu Krymskiego 10.000 rozbiła 50.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego.
26 września 1660 w starciu pod Kutyszczami 140 husarzy rozgromiło 3500 żołnierzy Cesarstwa Rosyjskiego i Kozaków Zaporoskich.
4 listopada 1661 w bitwie Kuszlikami: 24.000 Armia I Rzeczpospolitej rozgromiła 40.000 Armie Cesarstwa Rosyjskiego.
11 listopada 1673 w bitwie pod Chocimiem: 30.000 Armia I Rzeczpospolitej pod dowództwem Lwa Lechistanu rozgromiła 35.000 Armie Imperium Osmanskiego.
24 sierpnia 1675 w bitwie pod Lesienicami: 6.000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 10.000 Armie Chanatu Krymskiego.
12 września 1683 w bitwie pod Wiedniem: połączona Armia I Rzeczpospolitej 29.000, Austrii i Niemiec 40.000 pod dowództwem Lwa Lechistanu rozbiła 130.000 Armie Imperium Osmańskiego.
"..Do ciekawego epizodu doszło np. w czasie odsieczy wiedeńskiej (1683r.), gdzie jak wiadomo przeprowadzono sławną szarżę. Wtedy to żołnierze wojsk sprzymierzonych (chodzi o Niemców i Austriaków, którzy wspólnie z Polakami uczestniczyli w odsieczy) wstrzymali mimowolnie natarcie, by móc podziwiać niesamowity widok jaki sprawiała szarżująca husaria."
9 października 1683 w bitwie pod Parkanami: połączona Armia I Rzeczpospolitej 24.000 i Austriaków 6.000 pod dowództwem Lwa Lechistanu rozbiła 36.000 Armie Imperium Osmańskiego.
11 czerwca 1694 w bitwie pod Hodowem: patrolujący pogranicze i mogący się wycofać 400 husarzy, jednak podejmują szaleńcze wyzwanie, przyjmują bitwę i zadaje agresorom w heroicznym boju tak potężne straty, ze powstrzymują i zniechęcają w ten sposób do najazdu na kraj 40.000 Tatarów Chanatu Krymskiego!
6 października 1694 w bitwie pod Uscieczkiem: 3000 Armia I Rzeczpospolitej rozbiła 12.000 połączona Armie Tatarów i Imperium Osmańskiego.
9 września 1698 w bitwie pod Podhajcami: 6000 Armia I Rzeczpospolitej zwycięża 15.000 Armie Chanatu Krymskiego.
"Husarze do końca swego istnienia zachowali godność i dumę ze znaku jeździeckiego jaki reprezentowali i nigdy nie pogodzili się z osłabieniem i znieważeniem jej statusu. Do końca byli wierni swym zasadom , świadomi roli jaką odegrali w naszej historii i w tradycji oręża europejskiego, a nawet światowego."
BYLI WIELCY I WSPANIALI, BĘDZIEMY O NICH PAMIĘTAĆ! Po wieki chwała i szacunek naszym wielkim przodkom, twórcom wspaniałego i wolnego państwa. Mieliśmy wspaniałych żołnierzy i wybitnych wodzów: Konstanty Ostrogski, Jan Zamoyski, Stanisław Żółkiewski, Jan Chodkiewicz, Stanisław Lubomirski, Piotr Kornasiewicz Sahajdaczny, Stanisław Koniecpolski, Stefan Czarniecki, Jeremi Wiśniowiecki, Jan III Sobieski zwany Lwem Lechistanu. Do pewnego momentu, kiedy takie pojmowanie ojczyzny i wartości jak "dobro wspólne, dobro najwyższe, Rzecz Najważniejsza - Rzeczpospolita " było na pierwszym miejscu. Oni byli żywymi herosami, świadomymi swoich umiejętności i swojej ogromnej siły. Gdy ojczyzna wezwała, zawsze stawali bez zastanowienia na granicach, często wydawać by się mogło w tak beznadziejnie niekorzystnych proporcjach, wielokrotnie odpierając w bezdyskusyjny sposób inwazje agresorów! Gdy tego pokolenia zabrakło, naród musiał drogo zapłacić za zaprzaństwo zdrajców: mordy, zesłania, wywózki, wynaradawianie! Chwała i szacunek narodowym bohaterom na wieki!!! Zawsze pamiętajcie z jakiej gliny jesteśmy ulepieni. A dziś tez odrzuca się tradycje, patriotyzm, historie w szkołach, wyprzedaje się majątek i ziemie za grosze, zdrajców chowa się z honorami, a naród się ogłupia, kreci się filmy uderzające w naród, promuje się dziwne wzorce, uważna się , ze to inni w Berlinie i Paryżu zadbają o nas, króluje " robta co chceta "...naród nie dbający o swoje interesy drogo za to płaci, prędzej czy później! Cały wiek XVIII zakończony rozbiorami to powolne gnicie narodu, jak teraz, od jednostek po masy, zupełny brak poczucia wspólnoty i odpowiedzialności. Otrzeźwienie przyszło dopiero po katastrofie. ..