Dobra juz wszytsko jasne. W skrzyni była masakra Tasma jedna spalona sprzęgiełka w jednym z koszy do wyrzucenia tłoki miały tak stwardniała gumę ze sie rozlatują w rękach olej syf nieziemski. Składa mi to człowiek co zajmuje sie tylko skrzyniami i te skrzynie zna dość dobrze wycenił mi ( tylko raz zemdlałem ) mam
Nadzieje ze wyrobi sie ten jegomość do lipca

a jeszcze jedno mam do wymiany uszczelki na kolekturach wydechowych przerabiał to ktoś ? Jak jest z tymi śrubami jakie jest prawdopodobieństwo ze sie urwą?