Halo halo, mam pewne newsy dla wszystkich śledzących tę telenowelę.
Oczywiście pisząc to sam w to nie wierzę i spodziewam się, że zaraz odszczekam to co zaraz napiszę (znamy sie z EXem już ponad rok i wiem, że zawsze jak pochwalę, to coś się spierdzieli

), no ale jest chyba dobrze.
Błędy wyskakiwały mi po około 7 km w mieście, delikatnie bardzo traktując tuż po odebraniu z warsztatu. Potem dolałem oleju sprawdzając i nie było go za mało. Raz jeszcze mi się pojawił też po około 7 km w mieście ten błąd. Wtedy wstawiłem go do garażu. Przeczyściłem masę od aku do pasa przedniego, klemy, wtyczki pod skrzynią....i było dobrze, byłem w pracy i z powrotem - wszystko w porządku. Ale dalej jeździłem z niepokojem, dalej wiedziałem, że Fordzik musi mnie jeszcze dobić, było by zbyt pięknie. No ale nic się nie stało, przeczytałem jeszcze o tym resecie i zostawiłem go odłączonego na półtora dnia. I dzisiaj jechałem 20 km w jedną stronę - było ok, też duże prędkości, nic się nie działo. Wracałem parę km na około, rozgrzałem olej do 80 stopni żeby zobaczyć - no i dalej nic, pięknie zmieniał biegi, narazie jest dobrze. Ale dalej nie jestem w stanie uwierzyć, że to koniec przeprawy
Macie pomysł czy coś jeszcze można sprawdzić? Błędami nie sypie teraz, biegi wszystkie wchodzą. Chciałbym się cieszyć jazdą ale już mu nie ufam
