Pseudo Mechanik boris UWAGA

[slisman]

Może to jest właśnie "clue" tej rozmowy - mam wrażenie, że i boris i MirEX są rozstrzeleni gdzieś pomiędzy pracą zarobkową, a forumową pomocą....bo za naprawy automatów, to w lokalnych serwisach bym zostawił trzy razy tyle lekko licząc. Co ja bardzo doceniam

[MirEx68]

Może to jest właśnie "clue" tej rozmowy - mam wrażenie, że i boris i MirEX są rozstrzeleni gdzieś pomiędzy pracą zarobkową, a forumową pomocą....bo za naprawy automatów, to w lokalnych serwisach bym zostawił trzy razy tyle lekko licząc. Co ja bardzo doceniam

To ile byś zostawił w lokalnych firmach a u nas jest drugorzędną sprawą. Ciekaw jestem czy lokalesi naprawili by skrzynię w 100%. To czy się opłaca to robić to świetnie to ująłeś, jednak to nie wszystkie perełki prowadzenia tego typu działalności. Resztę może kiedyś opiszę.

[boris]

takich fanatyków jest niewielu a ex raz naprawiony ma jeździć wiecznie bo inaczej gównoburza na forum a porównanie roboty silnika sohc z wymianą stacyjki w pasku ... normalnie poprawiła mi dzień

[MirEx68]

To ile jeszcze wytrzymam robiąc przy Exach? raczej niedługo. Na szczęście robię nie tylko Exy. , przy Exach faktycznie ciężko być psychicznie zrównoważonym, pomimo największej staranności przy naprawach one i tak wracają na kolejną

[slisman]

Czyli mówicie żeby sprzedawać EXa jak będzie akurat działał , skoro zwijacie biznes?

[MirEx68]

Czyli mówicie żeby sprzedawać EXa jak będzie akurat działał , skoro zwijacie biznes?

Tego nie możemy nawet sugerować, a co do biznesu- raczej nie zamykamy/zamykam, jedynie Exy mogą być mniej mile widziane. W końcu łatwiej wymienić stacyjkę w VW i w dodatku za te same pieniądze co naprawa ASB w Ex.

[wit.rys]

Boris, lamentujesz jak baba, a odniesienia się do zarzutów założyciela tematu nie doczytałem się...

Ps. nie ma durnych pytań, są tylko durne odpowiedzi ...

[k-91]

... a porównanie roboty silnika sohc z wymianą stacyjki w pasku ... normalnie poprawiła mi dzień

...ja porównałem te roboty ? Oj chyba nie kolego...podałem tylko przykład, w Exach padają skrzynie a w Paskach stacyjki i te auta wracają do mechaników i jakoś Ci od Pasków nie marudzą że muszą się z nimi męczyć i użerać, są raczej zadoweoleni że mają co robić ...O TO MI CHODZIŁO .

p.s....a tak na marginesie Boris...zepsuję ci dzień......chyba szybciej zrobisz remont silnika sohc niż wymienisz stacyjkę w B6 żeby działało ...chcesz się założyć??? Przerabiałem temat 2 razy




"W końcu łatwiej wymienić stacyjkę w VW i w dodatku za te same pieniądze co naprawa ASB w Ex. "

.......Czy łatwiej czy nie tego nie wiem ...pewnie zależy od mechanika ...myślę że dobry spec od ASB szybciej ogarnie skrzynie niż marny stacyjkę . Nie pisałem że za takie same pieniądze są te naprawy ...no bez jaj . Chodzi o to...weż zrób dobrze skrzynie (nie pisz że się nie da itd)...zażądaj za to KONKRETNYCH pieniędzy i będzie oki. (możesz zażyczyć sobie nowych wszystkich części do naprawy). Pasuje komuś to robisz...nie pasuje to ...KONIA BATEM I DO DOMU . Zapewniam że nie będziesz miał problemów z Exami.

Nie wiem o co chodzi, może mnie ktoś oświeci żeby nie bić piany i denerwować ludzi....tutaj pytanie do forumowych mechaników....o co chodzi z tymi naprawami, coś nie wyszło? Nie macie czasu? Normalnie pracujecie a na boku w wolnej chwili z pasji pomagacie właścicielom Exów? Widzę to tak....bierzcie KONKRETNE pieniądze za DOBRZE wykonaną robotę i nikt nie będzie marudził a co najwyżej polecał dalej znajomym.

[Kojot]

ja ci może dam przykład jednej naprawy przywożą pacjenta na skrzynie skrzynia wyjęta naprawiona ale coś jest nie tak z biegami ( jeździ ale nie tak jak powinna ) szukanie usterki i okazuje się że to elektryka samochód jedzie do fachowca na lawecie elektryk robi swoje ale przez usterke elektryczna znowu szlak trafia skrzynie więc od nowa wyrwanie skrzyni naprawa ( klient ma w dupie że robisz 2 razy on płaci za naprawę 3500zł tak jak się zgodziliście ) i na twoje argumenty odpowiada że nie wie czy go nie chcesz przekręcić i zobacz mechanik wywala ze swojej kieszeni na elektryka i kolejny zestaw do skrzyni nie zarabia tylko dokłada żeby pozbyć się syfu z podwórka i wyjść z twarzą i teraz pytanie ile takich napraw ma ten człowiek wytrzymać i wykonać żeby go nikt nie obsmarował ?

[wit.rys]

Kojot, tutaj nie rozumiem o co chodzi ...

Na swoim przykładzie: skrzynia zdjęta, wymienione co trzeba było wymienić, założona i ... nie jeździ
Mechanik szuka "dziury w całym", szpera po różnych googlowych podpowiedziach, korzysta z moich (uzyskanych od fachowców, m.in. Mirka), w końcu ściąga znajomego z tzw. pełnym komputerem od fordów.

Przyjeżdżam po exa, mówi co trzeba było zrobić ponad wcześniejsze ustalenia, podaje kwotę, wyjmuję portfel (bo jeszcze nie ma czytnika kart) i płacę.

Jeśli ktoś nie ma zaufania do mechanika to nie oddaje do niego auta, szczególnie w przypadku exów

[Kojot]

oj chłopie ja przerobiłem trochę ludzi w innej branży , polak to naprawdę dziwne stworzenie niby przyjdzie z polecenia a i tak za plecami nazywa cię złodziejem i oszustem i nie ważne czy dobrze zrobisz

[k-91]

oj chłopie ja przerobiłem trochę ludzi w innej branży , polak to naprawdę dziwne stworzenie niby przyjdzie z polecenia a i tak za plecami nazywa cię złodziejem i oszustem i nie ważne czy dobrze zrobisz

....tu się z Tobą zgodzę w 100%, sam robię w usługach i wiem co to znaczy "klient" .


"ja ci może dam przykład jednej naprawy przywożą pacjenta na skrzynie skrzynia wyjęta naprawiona ale coś jest nie tak z biegami ( jeździ ale nie tak jak powinna ) szukanie usterki i okazuje się że to elektryka samochód jedzie do fachowca na lawecie elektryk robi swoje ale przez usterke elektryczna znowu szlak trafia skrzynie więc od nowa wyrwanie skrzyni naprawa ( klient ma w dupie że robisz 2 razy on płaci za naprawę 3500zł tak jak się zgodziliście ) i na twoje argumenty odpowiada że nie wie czy go nie chcesz przekręcić i zobacz mechanik wywala ze swojej kieszeni na elektryka i kolejny zestaw do skrzyni nie zarabia tylko dokłada żeby pozbyć się syfu z podwórka i wyjść z twarzą i teraz pytanie ile takich napraw ma ten człowiek wytrzymać i wykonać żeby go nikt nie obsmarował ?"

....jeżeli to elektryka skrzyni to Twój problem, zabrałeś się za naprawę całej skrzyni i klienta to nie interesuję co tam było nie tak ...skrzynia ma działać i tyle, tak to widzę. Bo chyba klient nie kazał Ci wymienić poszczególnych elementów składowych ASB i tylko tego...nic więcej bo sobie umyślał że to ma wystarczyć i będzie wszystko oki. Ty jesteś fachowcem i to Ty masz wiedzieć co i jak zrobić żeby działało.
...jeżeli to elektryka poza ASB...hmmm...tu bym się postawił raczej. To tak jak z LPG...dobry gazownik zakłada instalację jak wszystko z silnikiem jest oki.
Czy nie lepiej zawsze uprzedzić klienta że na naprawę skrzyni ma wpływ stan techniczny auta? Powiedzieć że może być lipa jeżeli okaże się że usterka jest też poza ASB? ....np...mówisz, słuchaj chłopie...wymieniam Ci wszystkie bebechy w środku na nowe (jakieś paragony lub fotki z roboty), wszystko ma chodzić ale jeżeli masz inny problem z autem o którym ja nie wiem to możesz mieć problem i znowu ASB szlag trafi . Możesz zaznaczyć przecież przed przyjęciem auta że ma być elektrycznie sprawdzone i sprawne bo do cholery Ty nie jesteś od wszystkiego .

p.s...a na marginesie mówiąc to wszystkim nie dogodzisz...najlepiej niech ktoś zostawi Exa II a Ty oddasz mu Exa z 2017 roku , i to jeszcze z V8

[boris]

Generalnie doszedłem do wniosku że moja osoba tchnie niesamowicie dużo życia w to zdychające forum ja nawet jak coś spieprzę to generuje ruch na forum

Co do Seby to ja nie ukrywam że dałem dupy bo nie podjąłem tematu ale też to nie moja wina że nie mogłem przewidzieć że ex Northoolsa zalegnie mi na kanele na 3 tygodnie że w Wisiona 3ce drugi raz rozpadnie się silnik i że potrzaskam sobie żebra i że towar od jankesa będzie szedł reniferem przez Laponie do bieguna północnego a stamtąd do celnego itp po prostu po przekalkulowaniu całego tematu doszedłem do wniosku że albo będą ...eeeee.... za nie zrobienie albo za obsuwę w terminie osobiście przygotowałem się na pierwszą ewentualność bo byłaby jednorazowa w drugim przypadku musiał bym codziennie patrzeć na dzwoniący telefon i esemsy o treści odbierz ten pier.. telefon a co do mojej rozmowy dzień wcześniej wypłaciłem 500 zł z bankomatu na wypadek tematu zwrotu ewentualnych kosztów przyjazdu a że Seba nie rościł sobie takich pretensji to ja się wychylać nie będę. A poza tym to co miałem wyjść zapłakany w worze pokutnym z głową obsypaną popiołem i opowiadać jakieś niestworzone historie typu żona w szpitalu umierająca babcia czy erupcja wulkanu poco on był spieniony ja też nie byłem w radosnym nastroju więc poco przedłużać nieuniknione

co do skrzyń już kiedyś rozmawialiśmy jak powinny wyglądać naprawy przyjeżdżasz - Forscan dogłębny check wyciągasz listę błędów każesz powymieniać wszystkie niesprawne czujniki pousuwać wszystkie usterki z klimą włącznie przepalające się bezpieczniki wszystkie usterki w GEM PCM i ABS i przyjechać jeszcze raz z zaliczką w zębach na wszystkie elektrozawory ok 1500, nową płytę sterującą 1200, regeneracja bańki 800 i pakiet uszczelnień 350 II ka -750 IIIka i oba jednokierunki ok 800zł oraz pakiet tarczek i przekładek około 1000 oraz 3 taśmy 2x120 i 1x 250 olej i filtr ok 500zł do tego klauzula na zleceniu że kwota użytych części może wzrosnąć do 50% w przypadku wykrycia innych uszkodzeń po otwarciu ASB potem klient wraca do domku i czeka na telefon z informacją o spłynięciu wszystkich zamówionych części 2-5 tygodni po czym przyjeżdża na remont 8RH na demontaż 8RH na ASB i 4rh na montaż potem kalibracja oblatanie i po 4 dniach w serwisie klient odbiera auto.

na oko mamy już 6640 II gen lub 7040 III gen jeśli nic nie wyjdzie . . . do tego liczymy 1500 za robotę 50 zł za odczyt błędów przed i 50 odczyt błędów co nam daje 8540 zł za skrzynie Zapraszam Kawka na miejscu fakturka VAT na robociznę + 22% i daję roczną gwarancję bez limitu kilometrów ktoś chętny ? Jeszcze zatrudnię długonogą hostessę 75-D żęby w poczekalni podawała zimne drinki i wachlowała palmową gałązką śpiewając kum-ba-ja

Niestety sprawa wygląda zupełnie odwrotnie w 95% auto przyjeżdża ze skrzynią zajechaną w trupa w takim stanie że nie ma nawet mowy o jakiejś weryfikacji pod czas jazdy bo zarzynał do końca a na grand finale wymienił olej na świeży w nadziei że sie polepszy my rozbieramy skrzynie i . . . próbujemy oszacować metodą organoleptyczną co trzeba na cito a co jeszcze pożyje co w przypadku ASB jest loterią i zaczynamy składać to do kupy jednocześnie słuchając płaczów typu on za całe auto dał 5 koła lub za III 8 - 10 najlepiej jest gdy klient zaczyna dostarczać swoje części na przykład przywozi jakąś ASB nie wiadomo skąd i każe przekładać graty klient oszukał system bo za 1500 kupił części za które musiał by dać 5 koła składasz to jakoś do kupy i zaczyna się szarpie stuka puka i zaczynasz poświęcać swój czas wywalone czujniki ABS, wywalona klima GEM tak zamotany że jak chcesz otworzyć drzwi to włącza się spryskiwacz tylnej szyby do tego błędy w PCM uspawany reduktor i wywalony tylny most z luzami na ataku to wszystko doprawiamy poprzestawianym przez gazowników TPS'em i przepustnicą potopionymi poobrywanymi poprzycinanymi przewodami i wiązkami etc.... składasz to do kupy i czasem polata dłużej czasem krócej... KUM-BA-JA

[Kojot]

jak taką panią załatwisz to podjade na wymiane klocków no wręcz mnie namówiłeś aa i możesz wtedy je dłuuuugo wymieniać

[boris]

Ivka gdzie jesteś ?