Generalnie tak jak Kojot napisał można było napisać temat że:
"to co ci boris obieca jest gównowarte"
albo
"boris dał dupy wziął auto nie naprawił i telefonu nie odbierał uwaga na niego"
Policzyłem, że na koncie mam już prawie 50 naprawionych explorerów i nie były to naprawy typu wymiana żarówki, zaliczają się do tego nawet 2 odbudowy po spaleniu silników i kabiny, nie liczę samych skrzyń czy silników reduktorów, które przyjechały na paletach i
jednego explorera którego zlałem jak ogarnąłem że się nie wyrobię... ale to taka już nasza rodzima mentalność, że najbardziej skupiamy się na negatywnych stronach i wokół takich potknięć kręcimy aferę co do SebyYamaha to czytając ten nieskładny materiał widzę tu upust jego złości i przemożną chęć zemsty stąd próba zdyskredytowania mnie jako fachowca. Leje na to. Co może gość wiedzieć o moich kompetencjach ? nawet sam napisał że w jednej przejażdżce wyłapałem większość usterek w samochodzie.
To tak jak z tą panią od matematyki w podstawówce która rozwiązała na tablicy 9 zadań poprawnie i jedno źle, dzieci nie podziwiają, że 9 zrobiła dobrze tylko mają bekę z tego jednego w którym się machnęła. A ja się nawet nie machnąłem ja po protu nie przyszedłem jednego dnia na lekcje matematyki i tyle
I bez względu na to co pisze Seba, Adrian (choć jako jedyny zauważył, że nie dał mi nic do naprawy więc się o moich kwalifikacja nie wypowiada co szanuję a do przekory się przyzwyczaiłem bo sam wobec niego nie jestem lepszy) czy K-91 który obecnie strzelił focha czy każdy inny kto tu doda cokolwiek w przyszłości na chwilę obecną "ja niedobry Boris" i Mirek jesteśmy jedynymi którzy mają tak obszerną wiedzę o tej marce i doświadczenie w różnych naprawach tych samochodów.... Więc albo możecie z pokorą to przyjąć i pytać nas o zdanie lub poradę z którymi zrobicie co chcecie albo po prostu spadajcie na drzewo

Wiem, że to brutalne ale tak jest ja na tym nic nie tracę większość moich exowych klientów nawet nie wie o istnieniu tego forum reszta jest na mojej explorerowej grupie na fejsbook'u gdzie czasem w dzień dzieje się więcej niż tu przez miesiąc gdzie nawet amerykanie zwracają się z pytaniami o poradę i ją dostają
Ten post nie wpłynął na nic nie zmniejszył ilości telefonów sms'ów i gołębi pocztowych z pytaniami (z tymi głupimi włącznie

to się nie zmieni już )
Jedyne co się zmieniło to zaczęło się "coś" dziać na forum nie ważne że moim kosztem
Pozdrawiam Locally Hated Boris
PS:
Przeżyłem tu gównoburze z Wujkiem i Decaniami
Przezyłem gównoburze z wyczyszczeniem mojego wątku o sprzedaży części
ta to jest gównozefirek
