ta opowieść dotyczyć też może LR disco,mam takiego przyjechał dwa tygodnie temu z delikatnym wyciekiem z pompy wspomagania,już pomijam fakt dostępu do tej pompy,w Exie jest na wierzchu,wymieniłem oring łączący przewód ze zbiorniczka z pompą-bo był mocno podejrzany,dalej cieknie tylko jakby mocniej,no to kupiłem drugi,też nie pomogło,no to pompa na stół,cieknie na łączeniu dwóch obudów,uszczelnienie u fachowca min 400zł bez gwarancji,no to kupiłem nową za 700zł,założona,działa i nie cieknie,jadę na próbę,po dwudziestu metrach zaczęło coś walić w reduktorze,no to z powrotem,patrzę co tam wali,szarpię wały napędowe,a tu mi na łeb paliwo leci,wyłażę spod tego wynalazku,szukam skąd leci-a to rozszczelnił się rozdzielacz paliwa na głowicy i paliwko sobie leci po silniku na rozrusznik,no to go zgasiłem żeby się nie zapalił,teraz nie chce nawet zakręcić bo albo rozrusznik utopił się w paliwie,albo szlag trafił elektrykę pod deską,bo przecież w piątek była burza i jak to w LR woda dostała się do kabiny cieknąc sobie z łączenia dachu z słupkiem A i zalała skrzynkę bezpieczników.
efekt jest taki że wspomaganie działa,ale samochodem nie da się jeździć,więc odłączyłem akumulator i poszedłem do domu,jutro robię sobie wolne,będę przykręcał deski na tarasie,mam nadzieję że nie będzie niespodzianek,no i będę miał czas żeby przygotować się do rozmowy z klientem,bo jak mu wytłumaczyć to wszystko.
nie mam już siły na te samochody

przepraszam że zaśmiecam temat,ale też jestem pseudo mechanikiem
tel. 606414212