A potem tylko w odpowiednim dziale wyszukać i zastosować jedno z proponowanych rozwiązań

Mi jak jedna padła to oczywiście w ulewnym deszczu , po ciemku, ta od strony kierowcy. Jak jechało coś z przeciwka to zjeżdżałem i stawałem na poboczy, a potem jechałem przegięty aby przez szybę od strony pasażera coś widzieć. Na szczęście wtedy mi zostało do końca trasy jakieś 4-5 kilometrów.
