Ha ha ha ... prawie jak rozwód, ponad pół roku i same straty

Jedyne korzyści to wolność i spokój
Witek powinieneś pomyśleć o napisaniu pamiętnik/poradnika pod tytułem "Ja i mój Ford Explorer".
Pierwsze 3 rozdziały opisywałyby skrupulatne poszukiwania, a ostanie 3 nie mniej skrupulatne poszukiwania nabywcy. Reszta opisywałaby jak zmieniałeś Explorera i jak on zmienił Ciebie
Mam nadziej, że trafił w dobre ręce i nie spotka go taki los jak Heńka do De Caniów.