Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
fabick

Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-14, 22:05

Jeszcze mi się przypomniało bardzo ciekawe wynalezisko w moim nowym Ex. Przy wymianie filtra powietrza (a raczej zakładaniu bo tego co tam było w środku filtrem bym nie nazwał :/ ) zauważyłem, że pokrywa ma zerwane zaczepy (pewnie się strzeliło). Na szczęście leżały grzecznie w środku obudowy i złamane były na tyle wdzięcznie, że odrobina kleju 2-składnikowego i trzymają jak nówki. Ale nie o tym nie o tym :)
Pokrywa filtra ma wklejoną klapkę taką, jak niekiedy montują na wlew LPG (nie wkręcana ale taka zamykana na zatrzask). Przyglądałem się temu na wszelkie sposoby i wygląda na szczelne jak jest zamknięte. Zastanawiałem się po jakiego grzyba to tam włożyli i mnie olśniło. Przecie jak teraz rąbnie z gaza to tylko klapka się roztworzy i cały łogień wyleci przez nią niczego nie uszkadzając. Może to i popularne rozwiązanie ale pierwszy raz widzę. Muszę przyznać, że na tle wszystkich prowizorek i partactw odkrytych w tym samochodzie po poprzedniku to mi się spodobało :) Tak dla ciekawostki napisałem. Może komuś się przyda :) Chociaż szkoda, że nie wpadli na to zanim pier... pierwszy raz :/
Ostatnio zmieniony 2008-04-15, 14:11 przez fabick, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 08:30

a masz klapę przeciwwybuchową? bo sama klapka w puszcze filtra to kicha. Jak dobrze gruchnie to znów ci pourywa zapięcia puszki - zapewne pourywało je pomimo zainstalowania klapki. Mamy taką klapkę w puszcze filtra w naszym Opelku... pół puszki prawie rozerwało, a klapka się nie otworzyła...
Ważne jest abyś miał jeszcze klapę przeciwwybuchową.
Ostatnio zmieniony 2008-04-15, 08:33 przez Hubi, łącznie zmieniany 1 raz.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

fabick

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 10:15

A gdzie tego szukać? Wiecie, przez ostatnie kilka lat jeździłem klekotem więc zagadnienia LPG są dość odległe. Miałem coprawda Escorta z LPG ale ten to nic nie miał a jeździł i nie strzelał :)

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 14:06

proponowałbym zmienić tytuł pierwszego postu na właściwy, czyli określający wyraźnie temat rozmowy (szczególnie, że to dział "warsztat" a nie "kasztany")

a co do klapy to opiszę tylko dwie które znam (możliwe, że jest więcej rodzajów, ale tylko z takimi się spotkałem)

pierwsza - moim zdaniem ta, którą powinieneś mieć, to zwykłą klapa z pierścieniem gumowym. W momencie wybuchu gazu uderzenie spalonej mieszanki zamyka metalową klapkę i następuje rozprężenie poprzez gumowy pierścień, który zakrywa otwory umieszczone w metalowym korpusie.

Ja pomimo posiadania takiego wynalazku straciłem w innym moim starym aucie 2 przepływomierze (przy czym w jednym przypadku wybuch wyrwał całe jego dno :x )

Drugą klapę ja nazywam "gwizdkiem". W momencie wybuchu umieszczony na sprężynce okrągły dekielek unosi się umożliwiając rozprężenie spalonej mieszanki. Nie mogę się wypowiedzieć na temat skuteczności tej klapy - nie mam z nią doświadczenia.

Zazwyczaj widywałem ją montowaną na kolektorze wylotowym. Widziałem nawet jeden przypadek gdzie jakiś geniusz zamontował 6 takich gwizdków (po jednym na cylinder). Problem w tym, że był to zdaje się VW z kolektorem z jakiegoś tworzywa sztucznego i przy pierwszym strzale połowa gwizdków wyfrunęła urywając jednocześnie gwint, który trzymał je w kolektorze. Potem było klejenie poxipolem czy czymś takim i kupa innych cudów.

Zaledwie wczoraj widziałem bmw z silnikiem 3,5L, które miało założony taki gwizdek na środku kolektora.

W moim EX klapa jest zamontowana w miejscu, które zaznaczyłem na foto (nie mam fotki swojego silnika akurat).
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
alban
Posty: 637
Rejestracja: 2007-12-10, 21:17
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt: Strona WWW

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 14:51

Jeśli macie zamiar montować to to ("klapka nr.2) w miejscu gdzie jest zaznaczone czerwonym prostokątem to gratuluję pomysłu - nie wyrobicie z kasą na wymianę tej czarnej rury dolotowej co jest nad chłodnicą, logiczne jest że jak ebnie to najsłabszy element się rozleci ...

Jeśli już to trzeba to zamontować zaraz przy przepustnicy!!

Ale ja jestem totalnym przeciwnikiem montowania takich gówien bo przez tą klapkę muszę wymienić silnik !!

Pewnego pięknego dnia gaz ebnoł i ta klapka się rozleciała - po czym elementy (ośka) od niej wpadły do pierwszego cylindra i "troszkę" narozrabiały.

Od tamtej pory jeśli inst. gazowa to tylko sekwencja !! I zapominamy o takich wynalazkach raz na zawsze....
Służę radą i pomocą techniczną...

FON 666131133

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 15:08

a ja się z tobą kompletnie nie zgadzam - od lat jeżdżę na mikserówce i jeśli budowa silnika pozwala na montaż takowej, to nie widzę sensu płacenia za dwukrotnie droższą instalację sekwencyjną (gdzieś już na forum była dyskusja na ten temat). Żeby chociaż sekwencja dawała możliwość ekonomiczniejszej jazdy...

ja mam dodatkowo zastosowany taki trick, że pierścień klapy przeciwwybuchowej z jednej strony nie jest na sztywno połączony z rurą prowadzącą do filtra. Wszystko jest zamontowane na taki ścisk, że nie ma obawy, że coś się samo rozłączy, a w przypadku wybuchu - jeśli klapa sobie nie poradzi - rura się sama odłącza i nie ma mowy o jej rozerwaniu.

Inna sprawa, że jeśli nie ma lewego powietrza, są dobre świece, porządne kable zapłonowe, dobrze wyregulowany zapłon to wybuchy nie powinny mieć miejsca.

Tak jak pisałem wcześniej - u mnie gaz strzelił tylko raz, ale wyłącznie z mojej winy po tym jak przeciążyłem silnik wjeżdżając na ostrym gazie w wodę i mulisty piach. Po wetknięciu rury, która odskoczyła w skutek wystrzału pojechałem bez żadnym problemów dalej i tak jeżdżę do dzisiaj.

A miejsca montażu klapy nie wybierałem - zrobił to mój mechanik, do którego mam pełne zaufanie
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

fabick

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 15:46

Eee. No to mam taką klapkę :) Właśnie się zastanawiałem co to jest to cudo za przepływką i dlaczego gumowa osłona wydaje się być nieszczelna (nawet chciałem to spiąć tytyrytką :) ). No to jestem spokojniejszy.

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 15:50

gumowa osłona wydaje się być nieszczelna
to jest szczelna czy nie?
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

fabick

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 19:01

Nie mogę zrobić zdjęcia bo ni ma autka ale wydawało mi się, że jest nieszczelna bo przylegała do obudowy klapki i nic jej nie trzymało (żadnej opaski ani zacisku) a pewnie o to chodzi żeby przy wybuchu ciśnienie ją odgięło i tamtędy wyleciało całe be :)

Awatar użytkownika
alban
Posty: 637
Rejestracja: 2007-12-10, 21:17
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt: Strona WWW

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 19:12

@Hubi - ilu użytkowników tyle opinii....

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i się z innym nie zgadzać...

Jeśli jeździli byśmy po czarnym i nigdy w wodzie i w terenie to tak ale ja jeżdżę zgodnie z przeznaczeniem tego auta więc woda na cewce zapłonowej jest co chwilę...

Sekwencja sama w sobie jest oszczędniejsza i zawsze będzie oszczędniejsza od najoszczędniejszej "plujki" i nikt mnie nie przekona że jest inaczej bo sam montuję instalacje gazowe.

Co do ślepego zaufania mechanikowi - to Twój wybór.
Miejsce zamontowania tej klapki przy przepływomierzu jest poronione i tyle.

Zgadzać się nie musisz, a to moje zdanie. Obyś nie musiał wymieniać tej rury nigdy i nigdy nie strzelił Ci gaz.

Poydrawiam.
Służę radą i pomocą techniczną...

FON 666131133

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 20:44

Miejsce zamontowania tej klapki przy przepływomierzu jest poronione i tyle.
jedyny sens instalowania tej klapki to widzę tylko jako osłona przepływomierza przed cofającym sie powietrzem, ale miedzy tą klapka a silnikiem powinien być zamontowany wentyl bezpieczeństa (grzybek), który w momencie cofki i zamknięcia sie klapki odprowadza gazy w atmosferę.

ja osobiście w plaskatym mam jeszcze inne rozwiązanie i wydaje się banalnie proste :P
przepływomierz jest połączony z rurą dolotową powietrza trójnikiem ale pod kątem 90 stopni, a na wprost jest zwykła guma, która w normalnej pracy ściśle przylega i nie pozwala na złapanie lewego powietrza, a w krytycznej sytuacji (bum) powietrze i inne gazy uciekają najprostrzą i najkrótszą drogą :P
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

chevidan

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 21:15

każdy ma trochę racji-oczywiście ja nie jestem wyrocznią,mogę tylko napisać o swoich doświadczeniach.
przy klapie zamontowanej przy przepływomierzu może rozwalić rurę dolotową(tak jak u mnie się stało na starej instalce)rozpadła się na dwie części równo na zgrzewie,dół i góra osobno.plastik ten jest dość wredny jeżeli chodzi o późniejsze klejenie.
przy klapie zamontowanej zaraz przed przepustnicą,po kichnięciu w kolektorze ssącym wzrasta bardzo ciśnienie i może wypchnąć uszczelkę pod kolektorem lub otworzyć zawór ssący przy dużym pechu w najbardziej nieodpowiednim momencie,podciśnienia to chyba przy każdej opcji powypadają.
tak naprawdę przy dobrym kichnięciu nie pomoże żadna klapka itp.już to pisałem chyba na FCP ale kiedyś w renault 25 V6 przy odpalaniu gazik kichnął i wyrwało mi kolektor ssący razem ze szpilkami i gwintem z głowic.filtra już nigdy nie znalazłem,instalacja elektryczna pozrywana,maska pogięta(się otworzyła).
w moich autach zawsze miałem poluźniony(lub skręcony z czuciem na tawot) przewód dolotowy i po strzale poprostu spadał.to ma również swoje wady bo gdy kichnie auto na środku skrzyżowania to lipa.na sekwencji nigdy mi nie strzelił,ale dużo więcej zalet sekwencja nie ma.
Ostatnio zmieniony 2008-04-15, 21:19 przez chevidan, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 22:33

przy klapie zamontowanej przy przepływomierzu może rozwalić rurę dolotową(tak jak u mnie się stało na starej instalce)rozpadła się na dwie części równo na zgrzewie,dół i góra osobno.plastik ten jest dość wredny jeżeli chodzi o późniejsze klejenie.
dlatego powinien być miedzy klapka a kolektorem jakiś zawór jak grzybek lub coś podobnego :P
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

chevidan

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-15, 23:15

grzybki,zaworki na pierdnięcie pomogą.

Waldi369

Re: Klapa Backfire Takie cudo :)

2008-04-24, 02:01

jakby człek wiedział,że upadnie to by se usiadł - 100 zabezpieczeń nie pomoże jak ma pierdnąć - jeden raz miałem coś takiego w bmce 3.0 którą nota bene jeżdżę do dzis od 6 lat ale walnęło tak że gumka przeniosła się dalej na obudowę przepływki natomiast huk zrezonowany przez wydech był jak z armaty

Wróć do „WARSZTAT”