Ogolnie fajnie,bo z Danielem "troche"sie wyszalalem.
Skutki takie:
-pociete opony (oslona blotnika przy dobijaniu obcinala kostke)
-przetarte nadkola( trzeba jeszcze podniesc auto bo dobija)
Szacun dla Daniela za spokojna i sukcesywna jazde (ja nie wyszumiony przy kazdej okazji dodawalem "troche"za duzo gazu i................
No ale czlek sie uczy cale zycie.
Jak widac tlumaczyl mi WIEKSZY

kolega co i jak,no i trzeba sie bylo sluchac a nie popisywac
[ Dodano: 2008-05-04, 10:38 ]
Po tych szalenstwach bylo malo i pojechalem do tescia zaorac troszke pole
Z duma moge powiedziec,ze traktorek tam sie zakopal