patrząc na poziom wody było wystarczająco żeby go zalać...
niezależnie od tego co faktycznie się stało i bez jakiejkolwiek krytyki adama533 myślę, że warto skomentować dla innych:
1. takiej próby NIGDY nie atakuje się bez wejścia i sprawdzenia (poza sytuacją jazdy totalną zmotą z poziomem brodzenia ca. 2m

bo jest szansa odpowiednio wcześnie zareagować)
2. wjeżdżając bez snorkla można sróbować wytworzyć falę czołową i utrzymując prędkość wyjechać na drugą stronę (przy odpowiedniej prędkości wytwarza się fala czołowa powodując lokalne obniżenie poziomu na natarciu samochodu)
3. w przypadku pierwszej fazy zakopywania się należy bezwzględnie wyłączyć silnik (jeśli poziom wody będzie bezpieczny to da się go uruchomić, a jeśli będzie zbyt wysoki jest szansa go uratować...)