No i znów coś

Wczoraj w ciągu dnia samochód nagle zgasł. Po odpaleniu jest OK, próbuję ruszać, przełącza na LPG i jakbym przekręcił kluczyk, nawet się nie zakrztusi tylko od razu O RPM. Próbowałem kilka razy ale za każdym tak samo. Wieczorem tak od niechcenia spróbowałem jeszcze raz i zakrztusił się trochę gazem ale po chwili chodził jak trzeba. Ucieszyłem się jak dziecko bo mam sporo jeżdżenia w tym tygodniu i na benzynie bym splajtował. A dzisiaj rano to samo. Zrobiłem jakieś 30 km na LPG, stanąłem na parkingu na 30 minut i po odpaleniu d... . Dodam, że zawsze przed zgaszeniem autka daję mu chwilkę na benzynie (tak ktoś mi kiedyś powiedział i tak robię

) a instalacja ma czujnik temperatury więc nie przełącza się na zimnym silniku. Czy ktoś ma jakiś pomysł co mogło paść? Aha, zbiornik jest prawie pełny żeby nie było, że mi się skończył gaz
