Jak w temacie - pare miesiecy temu, po dziwnych objawach szarpania kaszleniai braku mocy - z wasza pomoca (merytoryczna) za ktora wieellkkiiee dzieki - znalazlem problem (świece + 4 cewki) - - zle3 czesci zostaly zastapione nowymi, po czym niestety musialem zostawic bestie w garazu (wyjazd itp itd) - jakies 4 tygodnie temu zasiadlem spowrotem za kolkiem bestyjki - a ze mieszkam aktualnie w niewielkiej miescinie (auto ma gaz sekwencje) - poruszajac sie po miescie nie uzywam gazu - w zeszlym tygodniu wybralismy sie z zonka na przejazdzke (1100km) - po zatankowaniu gazu w niemczech (NA PEWNO GAZ DOBRY "LPG") zabil mi świece - konkluzja: na benzynie wszystko oki - na gazie w dluzszej trasie ZABIJA SWIECE - spotkal sie ktos moze z czyms takim???? prosze o podpowiedzi , co moze byc powodem takiej reakcji siwc??? - aha powiem jeszcze ze silnik (do momentu zabicia siwec - na gazie pracuje bez zastrzezen (moze ma tyci mala moc - ale nie jestem specjalista , moze tak ma byc) spalanie gazu w trasie to okolo 15 - 17 litrow na 100km - tak wiec uwazam ze NORMALNE. - prosze o podpowiedzi.
POZDRAWIAM ALL