Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-07-12, 11:40

Kiedyś już poruszałem temat, ale teraz w zasadzie pytanie dotyczy czemu a nie jak.

Co może być powodem że sypią się tak szybko ? około dwa miesiące i już gumy są porozrywane, wcześniej jakieś tańsze wytrzymały miesiąc. Które elementy decydują o zużywaniu się łączników ? Może gdzieś coś innego nawala, ale awaria ta wychodzi właśnie na łącznikach ?

Na szarpakach na stacji przed robieniem geometrii nic nie wyszło teoretycznie.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

nemrod

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-07-12, 12:00

Zmien warsztat albo stację albo jedno i drugie.
a może czas sprawdzić polibusze w łącznikach?
Może lepiej się spisza.
Ale ja tam specem nie jestem.

DB!

Nemrod

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-07-12, 12:18

polibusze swiezo robione, warstat chyba OK :) swoznie cacy, generalnie niby wszystko super.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

joss
Posty: 165
Rejestracja: 2007-07-11, 08:41
Lokalizacja: Kraków

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-07-12, 20:33

Cześc

A masz oryginalne łączniki czy takie zamienniki typu śruba/tulejka/guma/podkładka/nakrętka?
Ja wymieniałem zerwany łącznik ubiegłej jesieni na taki jak wyżej. Z początku nie dokręciłem tych nakrętek na końcach na full i po przejechaniu kawałek był lekki luz na gumach. Potem podociągałem je na maxa, aż się te gumy sporo scisnęły (tylko bez przesady) i tak już jeżdże prawie rok i nic się nie dzieje.
Nie sądzę, żeby Ci mechanicy nie dokręcili ale różnie to bywa.

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-07-12, 21:08

dalem mooga teraz - dokrecone tak jak mowisz ze sie gumki podociskaly - widac po nich bylo - ale niestety szlag je trafia - juz sa popekane i za chwile znowu nic z nich nie zostanie :(
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-04, 11:49

wczoraj zdjalem znowu kolejne porcje zmasakrowanych lacznikow i zalozylem fordowskie.

ale...

jak odkrecilem obydwa, to ta srodkowa czesc/oslonka od strony pazasera weszla na wcisk miedzy wachacz a stabilizator a od strony kierowcy mialem jeszcze 1-1,5 cm luzu. Dalo to do myslenia wiec pomierzylem odleglosci dolnego wachacza od ziemi. Roznica byla 1 cm - wachacz od strony kierowcy jest 1 cm nizej od ziemi mierzone tuz przy kole. Nie ma natomiast roznicy w wysokosci w miejscu mocowania wachaczy - tam jest odleglosc rowna.

Powodem moze byc nierowna regulacja na drazkach - ale dlatego auto bylo krecone bo stalo nierowno wiec drazkami sprawa zostala wyrownana - ale jak sie okazuje odbilo sie to na dole.

Czyli sytuacja wyglada tak - auto stoi rowno - mierzone do blotnikow - z obydwu stron zadnej roznicy, ale za to dolne wachacze sa w roznej odleglosci od ziemi mierzone tuz przy kole.

Widac to zreszta po stopniu zuzycia lacznikow - ten od strony kierowcy jest zmasakrowany - jedna guma jako tako sie ostala natomiast ten od strony pasazera ma jedna gume nadwyrezona i 3 OK.

Ma to wytlumaczenie w wiekszym naprezeniu przy skrecaniu lacznika ze stabilizatorem - ze wzgledu wlasnie na ten luz miedzy stabilizatorem a oslonka o ktorym pisalem - trzeba to sruba sciagnac i robi sie tam naprezenie.

No i pytanie za 100 pkt. - czemu ten wachacz jest nizej ... auto skoszone ? wachacz skoszony ?
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

manius

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-04, 12:53

radek
moze to byc spowodowane faktycznie zlym ustawieniam drazkow skretnych,
albo bylo po dzwonku (male prawdopodobne, ale lepiej pomierzyc wszystko)

albo musisz schudnac :lol:

UWAGA
zeby zmierzyc/ustawic prawidlowa wysokosc przodu auta,
ustawic auto na calkowicie na rownym i poziomym podlozu/podlodze garazu, warsztatu etc.

zmierzyc odleglosc B od podloza do punktu 8 dolnego zwrotnicy (3 i 6)
nastepnie zmierzyc odleglosc A od podloza do sruby na wozku (tej mocujacej dolny wachacz)

A-B=C czyli fabryczna/normalna wysokosc

C wedlug Forda powinno wynosic 93mm-113mm
Załączniki
Fahrwerkshoehe_2.jpg
Fahrwerkshoehe_2.jpg (8.55 KiB) Przejrzano 13113 razy
Fahrwerkshoehe_1.jpg
Fahrwerkshoehe_1.jpg (32.71 KiB) Przejrzano 13113 razy
mass_b_852.jpg
mass_b_852.jpg (23.8 KiB) Przejrzano 13113 razy
mass_a_823.jpg
mass_a_823.jpg (25.57 KiB) Przejrzano 13113 razy
Ostatnio zmieniony 2007-09-04, 13:05 przez manius, łącznie zmieniany 7 razy.

joss
Posty: 165
Rejestracja: 2007-07-11, 08:41
Lokalizacja: Kraków

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-29, 10:57

Cześć.

Radek napisał:
wczoraj zdjalem znowu kolejne porcje zmasakrowanych lacznikow i zalozylem fordowskie.
Mam pytanko do powyższego. Domyślam się że założyłeś oryginały. Jak one sobie radzą?
Wbrew temu co napisałem kilka postów wyżej ostatnio zaobserwowałem, że ten wymieniany łącznik (od strony kierowcy) jednak się posypał. Konkretnie jedna guma - pierwsza od góry - całkiem się zcięła i ją rękami wyjąłem. Po prawej stronie ciągle mam oryginalny i jest OK. No i teraz też mnie zastanawia o co chodzi.

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-29, 19:14

ano radza sobie tak ze tam gdzie mi scinalo te moogowskie to fordowski ma za malo gwitna zeby go dokrecic i lata... stuka jak sto smokow.

ewidentnie jest nierowni na drazkach i z tego sie biora cale jaja...
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

chevidan

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-29, 19:17

a w expo 1 łączniki stabilizatora są prawie nie zniszczalne. :mrgreen:

joss
Posty: 165
Rejestracja: 2007-07-11, 08:41
Lokalizacja: Kraków

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-29, 22:13

prawie...robi wielką różnice. ;-)


joss
Posty: 165
Rejestracja: 2007-07-11, 08:41
Lokalizacja: Kraków

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-30, 10:14

Jeszcze poprawka:
Przy wymianie okazało się, że skatowane są dwie gumy łącznika: pierwsza od góry i pierwsza od dołu (pod wahaczem). Ot ciekawostka. Pomierzyłem wysokość auta wg. rysunku Maniusia i jest w normie. Tak się zastanawiam, że może jednak za mocno były ściśnięte.

RadT:
fordowski ma za malo gwitna zeby go dokrecic i lata...
...
jak to możliwe że gwintu brakło. Na pewno masz oryginały?
Załączniki
P9290915.jpg
P9290915.jpg (62.97 KiB) Przejrzano 12998 razy
P9290904.jpg
P9290904.jpg (30.45 KiB) Przejrzano 12998 razy

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-30, 10:21

mozliwe o tyle ze mam roznice ustawienia na drazkach i po prostu tutaj brakuje mi tego 1 cm :(

a co do Twoich lacznikow - to sprawdz gumy samego stabilizatora - moze juz tez nadaja sie do wymiany i stad jest zrodlo Twoich klopotow.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

joss
Posty: 165
Rejestracja: 2007-07-11, 08:41
Lokalizacja: Kraków

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

2007-09-30, 10:47

Właśnie też o tym myślałem. W czasie jazdy na kiepskiej nawierzchi słychać stukot, takie klekotanie. Kiedyś w Mondeo miałem podobnie i okazały się tuleje stabilizatora.

Wróć do „WARSZTAT”