Będąc ostatnio w górach uszkodził mi się shift motor (nigdy co prawda dobrze nie działał), ale silniczek uległ spaleniu i ustawił się w takiej pozycji że nie do końca był ustawiony przęłącznik napędów (ten trójkątny w reduktorze w pozycji H). Efekt był taki, że przy zjazdach przy próbie hamowania silnikiem słychać było głośne wycie (jakieś koło zębate szybko obracające się czy cuś).
Dla bezpieczeństwa odłączyłem wtyczkę od shift motoru. Kontrolki napędów migały 6 x co jakiś czas)
Dziś założyłem inny shift motor no i wreszcie mam 4x4 low działające jak należy.
Nie mam za to napędu na przodzie - ani auto ani 4x4H ani 4x4L - tylko tył.
Kontrolki napędów migają sobie dalej....
Sądzę że jak w górach się szarpałem z shift motorkiem wyszarpnąłem tek pojedyńczy brązowy kabelek w chodzący do reduktora obok wału i czujnika.
Powiedzcie - ten kabelek jest od załączania przodu tak?
No i do czego on jest przymocowany - jak to wygląda od wewnątrz reduktora?
[ Dodano: 2008-08-27, 21:40 ]
To jest TEN brązowy przewód - dalsza jego część?
[ Dodano: 2008-08-28, 08:47 ]
Wczoraj przejechałem się z 5 km. podstawiłem auto pod dom i było ok.
Dziś rano nie chciał zapalić ani na benzynie ani na gazie. Nie miałem jeszcze czasu sprawdzić go bo do pracy trzeba było lecieć, ale to zbieg okoliczności czy coś może mieć związek?
[ Dodano: 2008-08-28, 20:18 ]
Spodobała mi się możliwość zablokowania załączania przodu.
Czy ktoś już zrobił taką modyfikację? Czy po włączeniu migają diody od napędów?