zasuwam po 20 godzin dziennie - to jest właśnie ameryka - ale tak bezczynnie nie chciałem siedzieć na tyłku. Jak wrócę trochę zdjęć zapodam. Jeżdżę limuzyną - robota nawet niezła ale okropnie męcząca.
SPORT będzie jechał ze mną do PL - na święta powinien być. Zastanawiam się czy go zatrzymam - mam już dwa samochody - trzeci mi nie potrzebny więc pewnie będę chciał go sprzedać.
Ej, no zaraz...
2.75 za galon x 2.9 (dzisiejszy średni kurs $) = 7,97
7.97 : 3,78 (tyle litrów to galon, nie?) = 2.10 PLN za litr.
Czy coś źle liczę...?
Kurde, nie lubię matematyki chyba...
i tak mamy łatwiej - u nas w Polsce nie jeździ się tyle co tutaj w USA... wszystko jest jakby bliżej... ja w pracy codziennie pokonuję trasę około 400-500 mil. Powiedzmy średnio 7-8 kursów dziennie...