SPALANIE GAZU.

[adam2411]

Byłem dzisiaj u gazowników, jakis tam czujnik samoadoptujący mi padł, 150 zł i potem mi z mapy benzyny w tym czujniku poprawią gaz, dodatkowo okazało sie że dysze za małe , ale ponoć rozwiercą, za roziercenie i nowa mapę gazu 80zł , tylko musze ze 100 km najpierw na bęzynie pojeżdzic

[kasper3211]

Wystarczy 10-20km na benzynie aby złapał mapy.

[fotomysz]

Ale, Kolego, gaz z butli przechodzi w stanie ciekłym poprzez wielozawór w butli, zawór odcinający, do parownika, zwanego popularnie reduktorem, gdzie przerchodzi, z pobraniem dużej ilości ciepła, ze stanu ciekłego w lotny. I tak sie dzieje we wszystkich generacjach instalacji za wyjątkiem wtrysku gazu w fazie ciekłej.

jeśli jesteś tak pewien swojej teorii to zatankuj sobie tylko 2 lirty gazu i ustaw auto tak aby gaz w stanie ciekłym nie miał kontaktu z wielozaworem i jak to zrobisz to wytłumacz mi dalczego aut nie zgazło
gaz z butli idzie w stanie gazowym do reduktora ale pod duzym ciśnieniem, reduktor odpowiada (jak sama nazwa wskazuje) za wyreglowanie ciśnienia gazu, a w momencie rozprężania następuje schłodzenie gazu i w tym celu jest podpięty obieg wody
Istotnie w momencie gdzy mamy butlę nabitą po sm korek to będzie gaz podawany w stanie ciekłym, ale jak opadną ciśnienia to już niestety nie

[kasper3211]

Sławek gaz z butli do reduktora przepływa w stanie ciekłym ,dlatego przy reduktorze jest filtr fazy ciekłej a dopiero za parownikiem są filtry fazy lotnej.

[chevidan]

gaz w przewodach jest w stanie ciekłym,po to zamontowana jest rurka do wielozaworu skierowana w stronę dna zbiornika.jak jest resztka gazu to faktycznie podawany wtedy jest gaz w stanie lotnym i dosłownie jedziemy wtedy na oparach.powodem tego że gaz jest podawany jako ciekły do parownika(reduktora) jest to że lotnego gazu nie dało by się przetransportować takimi cieńkimi przewodami w odpowiedniej ilości aby zasilić silnik.przewody musiałyby być o wiele grubsze.dodatkowo butla musiała by być podgrzewana bo w temperaturze około 10-20stopni gaz przechodzi w stan lotny bardzo powoli dodając do tego schładzanie podczas rozprężania nie pojechalibyśmy za daleko.ciekły propan gutan gdyby nie problem z zatankowaniem można by w razie potrzeby przynieść ze stacji gazowej w wiadrze-na tyle wolno paruje.
łatwo się o tym przaekonać jadąc na resztkach gazu.jedziemy,auto traci stopniowo moc,w końcu silnik pracuje tylko na wolnych obrotach.tak wygląda jazda na oparach(gazie w stanie lotnym podawanym z butli)jeżeli zgasimy silnik i poczekamy kilka minut ,po kolejnym odpaleniu gazu będzie jakby więcej i będzie można sprawnie jechać ale tylko przez krótki czas następnie znów trzeba zgasić silnik.powodem tego jest zasilanie gazem lotnym już od samej butli.

[hercula]

Może trochę odbiegnę od wątku , ale muszę pochwalić swojego potwora.
Byłem w sobotę w ukochanych Karkonoszach i średnie spalanie gazu wyszło mi 16,4 L/100 km.
Niewiarygodne ale prawdziwe, jazda po czarnym, ale wynik cieszy.