skoro padło pytanie...
kilka słów na temat przekaźnika może się komuś przyda
Ogólnie w zastosowaniach samochodowych najczęściej stosuje się przekaźniki elektromagnetyczne (taki jak na załączonej focie - w inst. sam. obudowane najczęściej czarnym plastikiem z naniesionymi oznaczeniami)
Jak to działa: przekaźnik ma dwa niezależne obwody, jeden to obwód cewki, drugi to styki przekaźnika. Kiedy podajemy zasilanie na cewkę ta wytwarza pole elektromagnetyczne i powoduje mechaniczne zwarcie styków (coś jak włącznik światła w instalacji domowej - czyli tak jakby ktoś włączył światlo), kiedy odłączymy zasilanie cewki, mechanizm sprężynowy powoduje rozwarcie styków (wyłączenie światła).
Po co to komu? : w zastosowaniach samochodowych zwykle po to, żeby uruchamiać prądożerne urządzenia nie stosując gigantycznych i niewygodnych włączników mechanicznych w kabinie samochodu. Czyli np. oświetlenie, załóżmy, że montujemy na dachu autka 4 halogeny o mocy P=55W (W - wat, jednostka mocy) każdy. Całkowita moc pobierana będzie więc wynosiła 4*55W czyli 220W. Ta informacja pozwala nam obliczyć jaki prąd będzie płynął w przewodzie zasilającym nasze halogeny. I=P/U czyli I=220/12=18,33A!!! ( W rzeczywistości prąd przy uruchomionym silniku będzie trochę mniejszy - rzędu 15,5-16A). Jest to dosyć duża wartość więc po pierwsze, musimy zastosować "grubsze" przewody (przewody o większej średnicy) - przy takim prądzie cienkie przewody grzały by się, co w wyjątkowo kiepskich przypadkach skutkuje testowaniem gaśnicy. Jak grubsze? Załączyłem ogólną tabelkę którą gdzieś kiedyś znalazłem, ale generalnie dobry przewód ma podane przez producenta maksymalne parametry obciążenia i tym się powinniśmy kierować. Ogólna zasada im dalej i im większy prąd tym grubszy przewód. Nie muszę chyba dodawać, że stosujemy przewody typu linka i najlepiej dobrych znanych producentów, jeżeli przewód ma byc zainstalowany na zewnatrz samochodu sprawdźmy co producent mówi o odporności na warunki atmosferyczne.
Kierując się tym co mówi tabelka zakładam, że wystarczy nam 4m przewodu o przekroju 4mm^2 (milimetry kwadratowe). Taki przewód ciągniemy do akumulatora, motujemy jak najbliżej akumulatora bezpiecznik, dalej przepuszczamy go przez styki przekaźnika COM i NO, i dalej do halogenów, masę do halogenów łapiemy np przy ich mocowaniu (trzeba oczywiście to zmierzyc)
co to jest COM na przekaźniku - to wspólny zacisk
NC - zacisk normalnie (przy braku zasilania cewki) zamkniety
NO - normalnie otwarty
czyli prąd będzie płynął przez zaciski COM i NO po podaniu zasilania na cewke przekaznika
Tak więc w kabinie montujemy sobie mały włącznik i podajemy przez niego zasilanie na cewkę.
Efekt
- prądy płynące w obwodzie cewki i włącznika w kabinie minimalne
- duży prąd ma zazwyczaj krótszą drogę do odbiornika (ciągnąc przewód z aku, do włącznika w kabinie i dopiero z konsoli na dach prawdopodobnie doszedl by z metr albo lepiej przewodu)
- włącznik nie musi być dostosowany do przepływu prądu rzędu kilkunastu amperów (nie wiem czy ktos chcialby odpalac halogeny heblem samochodowym

)
Jak dobrać przekaźnik?
wystarczy obliczyć jaki maksymalny prąd ma przepłynąć przez jego styki i dodać 20-30%. Przekaźniki są produkowane na konkretne prądy, np 2A, 10A, 25A itd. , i napęcia (tu głównie chodzi o cewkę)
Co się stanie jeżeli przez przekaźnik przepłynie większy prąd niż znamionowy - zazwyczaj zespojeniu ulegają styki przekaźnika, a jeżeli w pore nie odłączymy zasilania przekażnik nagrzeje się tak, że stopi obudowę, zupełnie jak z za cienkim kablem.
Wrzuciłem jeszcze schemacik jak można wysterować przekaźnik za pomocą "miękkiego" przycisku typu NO.
[ Dodano: 2008-11-01, 20:08 ]
nie dołączyłem poprzednio schematu, ale przy okazji wytłumaczę o co tu chodzi.
Schemat to jeden z pierwszych obwodów jakie robi się na warsztatach w szkole elektronicznej. Na tej zasadzie działa praktycznie każde urzadzenie które ma czerwony i czarny przycisk - np. szlifierka warsztatowa
Po wciśnięciu przycisku NO na cewke przekaznika zostaje podane napiecie, co powoduje zatrzasniecie styków COM, NO przekaznika i podanie napiecia na odbiornik. W tymsamym momencie + pojawia się na cewce (wzięty z za przekaźnika) i po puszczeniu przycisku przekaźnik nie wyłącza się.
W momencie wciśnięcia przycisku NO obwód ceki zostaje przerwany i przekaźnik przerywa obwód z odbiornikiem (napięcie zostaje podane na styk NC)
W obwód z odbiornikiem włączamy przekaźnik przez styki COM, NO. Cewkę podpinamy z jednej strony do masy, z drugiej do przycisku typu NC i od niego do przycisku NO i za przekaźnik do obwodu odbiornika. Przycisk NO podłączamy do +zasilania.
Do czego można to wykorzystać? Np. jako imobilajzer albo jako podtrzymanie zasilania na ryglu furtki, kiedy przycisk otwierajacy musi byc na tyle daleko, zeby nie siegnac go zza plotu
albo do uruchamiania czegokolwiek w aucie (jeżeli nie damy przycisku NC urzadzenie będzie działało dopuki nie odetniemy zasilania, czyli np mozemy w ten sposob zrobic wlacznik swiateł, jeżeli zamiast zwykłego przycisku NC damy np termostat, możemy odpalić klimę, która sama wyłączy się po schłodzeniu auta do zadanej temp.)
mam nadzieje, ze w miare zrozumiałe i komus sie przyda
