Otóż kupiłem Ex II 4.0 OHV z sekwencją LPG (Komputer STAG 300, reszte szpejów jakies Tomassetto czy coś takiego). Od początku coś znią było nie tak (a montowana równo rok temu przez poprzednich właścicieli). Silnik po przełączeniu na LPG chodził mocno nierówno, tracił moc, szarpał. Stwierdziłem, że skoro już go kupiłem i LPG jest to podjade do gości, którzy ten LPG zakładali - przynajmniej nie będą się tłumaczyć, że to nie wiedzą, że to nie oni itp.
No to zadzwoniłem do GREEN GAZ w Krakowie na Powstańców Sląskich - dosałem termin na piątek rano (wczoraj). OK. Pod bramą zakładu 8.00, wjeżdzamy punktualnie - jednym słowem plusik

- O! My to auto znamy! Z nim są same problemy i ma coś spieprzone w elektryce.
No zdębiałem. Najpier kulturalnie i spokojnie a później lekko bardziej stanowczo uświadomiłem, że skoro na PB smiga jak złoto to raczej problemy z hjazda na LPG leżą po stronie instalacji LPG a nie elektryki autka.
No nic, Panowie zabrali się do roboty. Podłączenie do kompa - zero błędów. OK. Pan stwierdził - "zregenruje" listwę z wtryskiwaczami (znaczy się rozkręci, wyczyści i złoży


Ja jestem załamany "fachowością" gaziarzy - może bym otworzył kancelarię prawną albo przynajmniej doradztwo podatkowe - w sumie mam o tym taką samą wiedzę jak Ci goście o instalacjach LPG.
I teraz własciwie to nie wiem czy ich polecac czy nie - w sumie juz wiedzą jak ma być podłączona instalacja LPG w Explo

A kolega mnie przestrzegał przed nimi (ma LPG Stag 300 od nich w Omedze V6) - po każdym przeglądzie jeździł na poprawki (a to uszczelka źle założona, a to źle ustawione ciśnienie LPG itp itd).
Ech, się rozpisałem - jak temat w złym miejscu to prosze o przeniesienie lub skasowanie

Pozdrawiam