stojan połamany w p...zdu

heh.. no cóż

nie da się ukryć, że tak
ta jak już pisałem wcześniej (rok temu

) - opis, a teraz też zdjęcia wrzuciłem jako przestrogę dla innych jak to w głupi sposób można uszkodzić rozrusznik
a przy okazji czasem warto pośmiać się z samego siebie
[ Dodano: 2008-12-23, 07:25 ]
--------------------------------------------------------------------
tak więc czas zakończyć tą historię...
nikt nie dawał mu szans... wbrew prawom fizyki i zdrowemu rozsądkowi przeżył ponad rok dodając każdemu dniu odrobinę radości kolejny raz pozwalając mi usłyszeć sympatyczny pomruk mojego auta...
Niestety w dniu wczorajszym nie poradził sobie ze stresem świątecznych zakupów... z trudem odratowany po ostatnim zawale... widać, że dają mu się we znaki coraz większe problemy z krążeniem...
z niekrytym żalem muszę przyznać, że nadszedł czas aby zamienić cię na nowszy model.
rozrusznik swojego ostatniego słowa jeszcze nie powiedział... na odchodnym podpisał zgodę na wykorzystanie jego elementów do ewentualnych transplantacji
tak więc smucąc się jego odejściem, a jednocześnie ciesząc z tego, że biedaczek po tylu trudach walki z materią ostatecznie odpocznie dziękuję mu za wspólnie spędzony czas...
rozruszniku mój kochany
ps. mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz ta chwilę słabości i to co ci wtedy młotkiem uczyniłem
