Witam kolegów
Jeszcze kilka dni temu wydawało mi się, że zaraz po zapuszczeniu mojego Explo II słychać niepokojące "chromolenie" od rozrządu; ucicha po rozgrzaniu silnika - po jakich kilkunastu minutach.
Dzisiaj jednak zaobserwowałem co innego

: po zapaleniu silnika na wyłączonej klimie nic niepokojącego nie słychać; rozrząd chodzi cichutku, żadnych podejrzanych metalicznych odgłosów nie słychać. Jednak po przekręceniu włącznika klimy za kilka sekund pojawia sie pyknięcie od kompresorka klimatyzacji i pojawia się odgłos w rodzaju "żężenia", chromolenia może nawet z metalicznymi odgłosami, jakby mały traktor tyrkotał; do tego stopnia, że myślałem że to od rozrządu.
Widać z tego że problem jest w mechanizmie klimatyzacji chyba? Czy to normalne czy tak już musi być? Klima działa generalnie bardzo dobrze, i chłodzi i grzeje szybko; nie mam zastrzeżeń. NIepokoi mnie tylko ten odgłos jej działania?
Czy u was jest tak samo? Czy to u mnie coś zaczyna wysiadać? Co sprawdzić - jakieś sugestie??
Z góry dziękuje!
PS
(

ale olej i tak zmieniam na 10w40 Motul Synergie plus...zobaczymy co będzie, bo jest nieco rzadszy od tego co teraz zalewam - 15w40 mobil1)