czyli po odłączeniu krokowca silniczek nie zgaśnie jednak4.0 OHV ma fabrycznie dziurę w przepustnicy, ok. fi 5.

czyli po odłączeniu krokowca silniczek nie zgaśnie jednak4.0 OHV ma fabrycznie dziurę w przepustnicy, ok. fi 5.
Zgasnie, zgasnie. Mam podobne objawy jak "trabant" i dzis sprawdzalem krokowca. Po odlaczeniu silnik gasnie. U mnie chevidan obstawil MAFa. Sprawdzalem na roznych typach i bez zmian - chodzi jedynie na MAFie przerobionym przez chevidana.czyli po odłączeniu krokowca silniczek nie zgaśnie jednak
a to ciekawe bo ja jak odłanczam krokowca to silnik dalej pracujeZgasnie, zgasnie.
a nie powinien. Zobacz w takim razie, czy nie podparty na przepustnicy, bo jak tak to bardzo źle gdyż TPS już wykazuje jakąś wartość i komp podlewa za dużo paliwa. Jak nie podstawiony, to jakaś lewizna w dolocie, lub sam krokowiec zacięty - spróbuj w niego stuknąć na chodzącym silniku i odlączonej wtyczce.bo ja jak odłanczam krokowca to silnik dalej pracuje
a jest różnica czy robię to na gazie czy na benzyniea nie powinien.
i jak ruszyliście temat?trabant... przyjedź do mnie, wymienimy wiatrak chłodnicy... może być, ze wiatrak jest zapięty na stałe i daj wrażenie, że silnik chodzi pod obciążeniem
ale narazie cisza... pewnie zajęty - ja wiatraka jeszcze nie ruszałem ale dobrze będzie wykręcić go i ruszyć bez... druga sprawa to ruszyć bez paska - zobaczyć czy czasem alternator nie stawia oporu albo kompresor, wspomaganie... przez tą minutę bez paska nic się nie stanie, nie zagotuje.hehe.Jankes mamy podobny tok myślenia.wentylator już ściągałem.chodził cichutko ale mułowato jak zwykle.
faktem jest jednak że wentylator spięty na stałe stawia bardzo duży opór silnikowi.kiedyś dawno temu ratawałem się przewierceniem wisko i skręceniem na śrubę.jak ruszalłem ze świateł to dźwięk był jak był jak by samaolot startował,pozatym duże spalanie,muł i odkurzałem ulicę.
niby tak , ale czy to któreś z tych urządzeń może stawiać aż tak duży opór że spalanie będzie tak niebotyczne?ale narazie cisza... pewnie zajęty - ja wiatraka jeszcze nie ruszałem ale dobrze będzie wykręcić go i ruszyć bez... druga sprawa to ruszyć bez paska - zobaczyć czy czasem alternator nie stawia oporu albo kompresor, wspomaganie... przez tą minutę bez paska nic się nie stanie, nie zagotuje.
na spalanie "niebotyczne" ma też wpływ styl jazdy. Jazda po mieście - pyta ze świateł, ostre hamowanie na następnych światłach i znowu pyta napewno da spalanie, które będzie oscylowało koło 30 litrów na 100km.niby tak , ale czy to któreś z tych urządzeń może stawiać aż tak duży opór że spalanie będzie tak niebotyczne?ale narazie cisza... pewnie zajęty - ja wiatraka jeszcze nie ruszałem ale dobrze będzie wykręcić go i ruszyć bez... druga sprawa to ruszyć bez paska - zobaczyć czy czasem alternator nie stawia oporu albo kompresor, wspomaganie... przez tą minutę bez paska nic się nie stanie, nie zagotuje.