Witam mam taki problem, ponieważ na dużych dziurach lub przy gwałtowniejszych manewrach potrafi mi zgasnąć silnik. Nie ma żadnych dziwnych odgłosów ani się nie dławi. Gdyby nie obrotomierz to nawet nic nie czuć.
Wydawało mi się że może stacyjka jest wyrobiona i się kluczyk przekręca, ale sam nie wiem.
Miał ktoś podobny problem?
I dodam że ten gumo-plastik wokół stacyjki jest odklejony, ale nie wiem czy mechanicznie mogłoby to wpłynąć na takie zachowanie. Jeżeli ktoś podejrzewa że to to, to mogę zrobić zdjęcie.