o ile mozna go podniesc bez koniecznosci wymiany amorow ciecia giecia itd? O ile go mozna podpompowac jezeli wogole mozna? No i jaki mnie ew czeka wydatek?
Z tego co poczytalem o Waszych zmotanych Fordzikach wnioskuje ze da sie to zrobic bez zbednych kombinacji.Niestety moj zaprzyjazniony mechanik twierdzi ze to roboty od groma bo trzeba wszystko powymieniac.
