Przerobiłem wozidło pod kątem wysokich temperatur, czyli chłodzenie przede wszystkim:
- dołożyłem jeszcze jedną chłodnicę asb (obok tej dodatkowej na Europę)
- zamontowałem dodatkowy wiatrak chłodzący na chłodnicy asb
- wyciąłem wylot na masce (wyciąg) gorącego powietrza i zmotałem tam jeszcze wiatrak wyciągający
- wywaliłem wygłuszenie pod maską
- wywaliłem boczne nadkola (dzięki Rad za pomysł

, zawsze to 1 st.C. chłodniej)
- i najważniejsza rzecz to jazda wyłącznie z reduktorem (no ale żeby była możliwa na tych trasach zrobiłem odłączanie przedniego mostu), jak więc w te górki wjechaliśmy to właściwie aż do końca reduktora nie wyłączałem.
To jest Park Narodowy więc powinno się przestrzegać reguł jak wszędzie.
Miałem przepustkę na samochód, dzięki temu nie musiałem płacić każdorazowo za wjazd, dodatkowo w lecie wjazd w te góry jest ze względów bezpieczeństwa tylko do 20 godz., po zmroku jazda jest niebezpieczna, choć kilka razy nocą jeździłem
Poza granicami parku jest wiele szutrów, przyprawiających o zawrót głowy, można tam jeździć. W parku też są drogi szutrowe, nie widziałem zakazu jazdy ale po nich głównie nie jeździłem tylko chodziłem.