Miałem jechać w góry ze znajomymi o 6 rano (są z Lubina gdzie w soboty odbywa się jedna z najwiekszych giełd częsci samochodowych "wiadomego" i niewiadomego pochodzenia)
Z przyczyn obiektywnych nie mogli z nami pojechać, więc korzystając z okazji i wczesnej pory ,postanowiłem raz -dwa obskoczyć giełdę w poszukiwaniu bull-bara. Zupełnie nieoczekiwanie spod stosu różnego badziewia zaczął w porannym słonku połyskiwać szlachetnie jakiś chromik
. Po wyciagnięciu na wierzch okazało się ,że to mocowanko koła do ML'a .Z pewną dozą nieśmiałości zapytałem o cenę ....... i mało mi kopara nie opadła na glebę.Facet chciał za ten kompletnie nikomu niepotrzebny kawał żelastwa 150 zł . !!! Skandal normalnie . No cóż po ochłonięciu(jakieś 2 godziny) zacząłem się z gościem targować i cena spadła do 120zł. Moje narzekania że drogo i nie wiadomo, czy mi do explozji podpasuje spełzły na niczym .Chcąc
niechcąc zakupiłem owy element za 120zł i ciągnąc go przez całą giełdę(ok 1km )miałem około
15 ofert kupna od 300 do 500zł na biegu...
Utwierdziło mnie to w przekonaniu że mój zakup jest wart tych 120zł
.Tak więc stałem się właścicielem mocowania zapasu do ML'a. Brakuje niestety prawej podpory(nic wielkiego kawał żelaza) oraz gumy z dwoma zaczepami(wchodzą zatrzaskowo w 2 otwory w rurze-podpatrzyłem bo na giełde zajechali ML'em szejkowie naftowi z ukrainy) no i rura na dole lekko skręcona.. Cały interes obraca się w bok na lewą strone,ma jakiś amortyzatorek .Jak bedą miał chwilę to spróbuję coś z tym zmotać choć ze wstępnych pomiarów wynika ,że uchwyt musi być przesuniety bardzo w lewo ,żeby te chromowane pałąki były symetrycznie względem środka klapy.Poza tym wysokość (to czarne na fotkach) to ok 30cm i gdybym chciał bez przeróbek przykręcić do
belki haka to przeswit z tyłu byłby niezadowalający