Dzisiaj zauważyłem takową rzecz...
zacznę od tego że EX został wyrzucony na dwór i to nie dlatego że był niegrzeczny

mróz - 15 oczywiście autko odpaliło z bucika, dzieci na pakę i do szkoły 2 km, przez ten czas temperatura skoczyła na wskaźniku do znaczka - czyli tak jak zawsze - no i potem zostało mi jeszcze 10 km do pracy. Przejechałem ze 2 km i patrzę na wskazówkę temperatury a ona spadła na równo z pierwszą kreseczką - a nawet jakiś 1 mm pod. - kreseczka to wiecie te coś na wskaźniku że niby nisko ale ok. Jadę sobie dalej obserwując już pilnie wskaźnik i przez kolejne ok 8 km podniosła się jakieś 3 mm nad kreseczkę.
Zastanawiam się czy to przez ten mróz czy coś już jest z termostatem że po prostu niby otwiera się dobrze ale po spadku temperatury powinien się znowu zamknąć a on nie chce.
W ogóle to gdzie jest termostat w SOHC?
Jak u was wygląda sprawa z temperaturą w takie mrozy, bo może u mnie jest wszystko ok, a ja jestem tylko troszkę przewrażliwiony bo to w końcu zima jest i musi być zimno

A jeszcze jedno, do środka dmucha cieplutkie powietrze i nie trzeba jeździć w czapce

Z góry dziękuję za podpowiedzi i pozdrowienia z lodowatych Gliwic !!!