Jakiś czas temu rozmawiałem z Radkiem na temat zorganizowania imprezy w stylu "Transpolonia",ale bez ciśnienia,opłat itd.
Każdy jedzie jak długo,jak daleko chce.Bez płacenia składek i innych cudów.Jedzenie na własną rękę itd,itd.
Niestety taki wyjazd powinien być zorganizowany pod względem trasy jaką ma przebiegać i tu może pojawić się problem,bo jak ułożyć kilkusetkilometrową trasę leśnymi,polnymi drogami.
Będę wdzięzny za wszelakie pomysły,podpowiedzi itp.Myślę,że wspólnymi siłami uda się coś takiego zmontować.
Ma to być impreza typowo rodzinnoturystycznokrajoznawcza

No to czekam aż się mózgi zagotują
