podłączę się tutaj,z racji świąt siedzę i rozmyślam i jakoś słabo mi idzie,problem jest taki: jeżdziłem sobie na oleju Petro Canada 5w30 i było ok,nic nie cieknie i cisza (ExII OHV),przejechałem 10 tys km i przyszła pora wymiany,więc jak zwykle zalałem płukankę i wylałem stary olej,zalałem nowym,który od kogoś dostałem-Motorcraft 5w30 xr syntetic czy jakoś tak,filtr oleju Bosch (bo akurat taki był "od ręki"),przejechałem 50km i zauważyłem że na zimnym silniku słychać popychacze przez około 2 minuty,potem cichną.
Słychać je dość głośno i w krótkich odstępach czasu,tzn co 10-15 sek,hałasują po 10 sek na moment cichną i znowu hałasują,wnioskuję że olej do nich dociera,ale chyba w zbyt małej ilości,jak zaworek się otworzy to na moment jest cisza i tak w kółko aż silnik się rozgrzeje.
Po 400 km wylałem ten olej

i zalałem Castrolem 5w30 i jest lepiej,tzn ciszej,ale daleko mu do stanu sprzed wymiany i teraz pytanie:czy winny może być:
a)filtr oleju Bosch (zgodnie z przysłowiem:wszystko co Boscha nadaje się do kosza

)przedtem zawsze jeździłem na filtrach Knecht,
b)kiepskiej jakości olej,do Castrola przekonania nie mam,zalałem go eksperymentalnie,Motorcraft opinie ma też różne,jak rozmawiałem z przedstawicielem Petro Canada powiedział mi że Ford i GM są produkowane w Bułgarii,nic nie mam do Bułgarii ale może coś w tym jest,mam jeszcze Shell 5w30 który wg mnie jest lepszą marką od Castrola,więc może go wleję,a może potrzebny jest jakiś rzadszy olej np 0w30.
c) może płukanka coś wypłukała,chociaż zawsze przed wymianą oleju płuczę silnik i nigdy nic się nie działo,przez to silnik jest w jako takiej czystości,żadne szlamy i syfy z niego nie wylatują.
Napiszcie co myślicie i co można zrobić żeby to wyciszyć,oprócz wymiany popychaczy i lania preparatów do oleju.
tel. 606414212