[ Dodano: 2008-05-20, 00:01 ]
a pilotka spisała się extra,tylko oboje nie byliśmy przygotowani na powódź,a jak zostałem w bajorku to pilotka bez chwili wahania skoczyła do wody podczepiać kinetyk i o telefonie w kieszeni zapomniała,a mój też utopił się w schowku myślałem,że tam będzie bezpieczny
