W telegraficznym skrócie :
udało mi się dołączyć do ekipy startującej z placu bankowego. Stamtąd ruszyliśmy do domu dziecka "eskortować" autobus z dzieciakami. Z lekkim poślizgiem dotarliśmy na Kuklówkę po 10:00. Tam już krótki wstęp, przegrupowanie i wyjazd w teren. Aut było znacznie więcej niż dzieciaków. Z początku pozostałem w grupie "bez balastu", ale później sytuacja się diametralnie zmieniła i mogłem objechać kilka rundek z miłośnikami resoraków

W czasie jednego z przejazdów niechcący wjechaliśmy na "koronę" - wybaczcie, pierwszy raz byłem na Kuklówce i nie wiedziałem, że tam nie należy jeździć
Chłopaki chcieli pod górkę, szarfy nie było i wjechaliśmy

Na górze trafiliśmy na wyrwę w drodze powstałą po osunięciu gruntu i musieliśmy się wycofać. Na najbliższym zjeździe auto niestety zawisło i musiałem wzywać pomocy. Dzieciaki oczywiście w niebo wzięte

Po drodze, wbrew zapowiadanym obawom, że bez działającego 4WD w błoto nie wjeżdżam, zaliczyliśmy odrobinę wilgoci

Chłopaki lekwp i leszeg_g aby uczcić ten dzień jakimś wzniosłym czynem, wspólnie pourywali swoje tablice rejestracyjne w pobliskim błocie

Później biedak lekwp brodził z drewnianym "wykrywaczem metali" szukając swojej zguby

Impreza przyjemna, grochówka pyszna, towarzystwo wyborne
a tutaj kilka fotek. Niestety tak jak pisałem wcześniej - aparat odmówił współpracy, więc nie ma tego zbyt wiele
https://picasaweb.google.com/1137011813 ... NaPaki2012