już gdzieś tam pisałem że uszkodzona była pompa paliwa ... buczała jak krowa ale roboty nie robiła

... zamiana na używaną ładnie bzyczała i samochód palił na dotyk pomijając lekko nierówną pracę ... tymczasem znów zaczyna się coś wyprawiać ... czyli prawie to samo ... 1) poranne zapalanie spadek obrotów prawie do zgaśnięcia i powoli się stabilizuje 2) dławi się na wolnych 3) pompa ładnie pobzykuje ale słychać dłuuugi syk w okolicach filtra paliwa 4) odgłos zassysanego powietrza z korka wlewu w czasie jazdy (słychać przy otwartym oknie
po nocy jest ciśnienie na listwie ale raczej leci paliwo niż wytryskuje. Pompka ładnie pracowała, znowu ją zajeżdżam ? w sumie była używana może się szarpnę na tę z rockauto ... ale może na początek miałby kto ten regulator ciśnienia paliwa do sprzedania, to jest ten walec z jednym podciśnieniem i zbrojonym wężem ?