 przypadki, że wymiana na 8mm pomogła. Jednak będę się upierał - nie tyle wymiana na 8mm pomogła, co 6mm było spierd... Bo nie ma takiej możliwości żeby DOBRZE zrobiona instalka 6mm stawiała opory które coś tam komuś zaburzają przy śmiesznie małych przepływach rzędu góra 50l/h (na komputerek od benzyny się nie powołujmy, bo to jeszcze inna bajka). 50L. NA GODZINĘ. POD CIŚNIENIEM minimum paru bar (jak woda z kranu). W wielozaworze kanaliki są przeważnie fi 3mm, rurka czerpalna w zbiorniku to 6mm zew., wloty w parownikach i filtrach są rzędu mm, wszystko to zupełnie wystarcza. I tylko spieprzenie rurki 6mm (najpowszechniejsze - załamanie "na ostro"=spłaszczenie na łukach, i "zaciśnięcie" ew. "zaślepienie" rurki przy obcinaniu), tłumaczy, że komuś na 6mm parownik zużywający w porywach 50l/h czyli kilkanaście cm3 na sekundę, zaksztusił się.
 przypadki, że wymiana na 8mm pomogła. Jednak będę się upierał - nie tyle wymiana na 8mm pomogła, co 6mm było spierd... Bo nie ma takiej możliwości żeby DOBRZE zrobiona instalka 6mm stawiała opory które coś tam komuś zaburzają przy śmiesznie małych przepływach rzędu góra 50l/h (na komputerek od benzyny się nie powołujmy, bo to jeszcze inna bajka). 50L. NA GODZINĘ. POD CIŚNIENIEM minimum paru bar (jak woda z kranu). W wielozaworze kanaliki są przeważnie fi 3mm, rurka czerpalna w zbiorniku to 6mm zew., wloty w parownikach i filtrach są rzędu mm, wszystko to zupełnie wystarcza. I tylko spieprzenie rurki 6mm (najpowszechniejsze - załamanie "na ostro"=spłaszczenie na łukach, i "zaciśnięcie" ew. "zaślepienie" rurki przy obcinaniu), tłumaczy, że komuś na 6mm parownik zużywający w porywach 50l/h czyli kilkanaście cm3 na sekundę, zaksztusił się.Konkluzja jest taka, jak ktoś kładzie nową, to ok, niech będzie i 8mm, jak chce, ale jak ma wyrywać 6mm "bo ponieważ", to niech najpierw przejrzy co ma odwalone przez fahofców na tej 6mm, i spróbuje po nich poprawić...


 bo jest ciekawsza, utwierdza powszechne przekonanie społeczne o "gazownikach " no i jeszcze zużycie. To nie jest 50l tylko coś ponad 100l/h , co daje nie kilkanaście ml/s ,a kilkadziesiąt  ml/s.Gaz do parownika podawany jest w stanie płynnym,jak benzynka . Widziałeś rurkę paliwa w explo ? ma 6mm ?
  bo jest ciekawsza, utwierdza powszechne przekonanie społeczne o "gazownikach " no i jeszcze zużycie. To nie jest 50l tylko coś ponad 100l/h , co daje nie kilkanaście ml/s ,a kilkadziesiąt  ml/s.Gaz do parownika podawany jest w stanie płynnym,jak benzynka . Widziałeś rurkę paliwa w explo ? ma 6mm ?
 A co do rurki benzyny, nieco chybiona analogia, współczynniki oporu benzyny po stali a LPG po miedzi to dwie różne rzeczy, poza tym benzyna chodzi w obiegu i chłodzi, i nie wszystko co leci tą rurką jest przepalane, a gaz owszem, cały idzie w komin, trzy, ciśnienie beni to jakieś 3, no może przed regulatorem 4 bar, tak z głowy LPG ma 4bar dopiero gdzieś w okolicy -20, cztery, ustosunkuj się do rozmiaru rurek i (mini)dziurek w wielozaworze, filtrze, parowniku bo ja uważam, że ich opór jest znacząco większy niż powiedzmy 5m miedzianki 6mm
 A co do rurki benzyny, nieco chybiona analogia, współczynniki oporu benzyny po stali a LPG po miedzi to dwie różne rzeczy, poza tym benzyna chodzi w obiegu i chłodzi, i nie wszystko co leci tą rurką jest przepalane, a gaz owszem, cały idzie w komin, trzy, ciśnienie beni to jakieś 3, no może przed regulatorem 4 bar, tak z głowy LPG ma 4bar dopiero gdzieś w okolicy -20, cztery, ustosunkuj się do rozmiaru rurek i (mini)dziurek w wielozaworze, filtrze, parowniku bo ja uważam, że ich opór jest znacząco większy niż powiedzmy 5m miedzianki 6mm  
  .Hmm w sumie nie chodzi o ilość ,a o ciśnienie.Próbowałeś jadąc na resztkach gazu porządnie pocisnąć ? i co sie dzieje? gazu jest jeszcze parę litrów ,a z explo muł sie robi. Zakładając ,że wszystko jest tip-top,że reduktor jest odpowiednio dobrany (użycie mało wydajnego reduktora - parownika objawia się dużymi spadkami ciśnienia gazu, zwłaszcza podczas gwałtownego przyspieszania pojazdem-chodzi o ciśnienie różnicowe, którego parametry oprócz max.mocy podawane sa na parowniku) to zgodnie z równaniem Bernoullego w dużym uproszczeniu (traktujemy LPG jak ciecz nieściśliwą ) gaz(ciecz)  płynąc w rurze o jakimś tam przekroju ma mniejsze ciśnienie na odcinku gdzie przekrój jest mniejszy.
 .Hmm w sumie nie chodzi o ilość ,a o ciśnienie.Próbowałeś jadąc na resztkach gazu porządnie pocisnąć ? i co sie dzieje? gazu jest jeszcze parę litrów ,a z explo muł sie robi. Zakładając ,że wszystko jest tip-top,że reduktor jest odpowiednio dobrany (użycie mało wydajnego reduktora - parownika objawia się dużymi spadkami ciśnienia gazu, zwłaszcza podczas gwałtownego przyspieszania pojazdem-chodzi o ciśnienie różnicowe, którego parametry oprócz max.mocy podawane sa na parowniku) to zgodnie z równaniem Bernoullego w dużym uproszczeniu (traktujemy LPG jak ciecz nieściśliwą ) gaz(ciecz)  płynąc w rurze o jakimś tam przekroju ma mniejsze ciśnienie na odcinku gdzie przekrój jest mniejszy. które mogą potwierdzić niezaprzeczalny fakt,że wymiana rurki na 8mm przyniosła oczekiwany skutek....(mam parownik BRC do 230kW-wejście 8mm,rozwiercony wielozawór i filterek)
  które mogą potwierdzić niezaprzeczalny fakt,że wymiana rurki na 8mm przyniosła oczekiwany skutek....(mam parownik BRC do 230kW-wejście 8mm,rozwiercony wielozawór i filterek)  Moim skromnym zdaniem, ok, należy dawać o stopień większy parownik niż z danych producentów wynika, bo wtedy lepiej pracuje i łatwiej regulować (dlatego w Scorpio mam 120kW zamias 100, w Explo1 widziałbym 140kW zamiast 120) ale na Boga, 100KM większy? no bez przesady... to jakby wsadzić na benzynę 10barową pompę od jakiegoś wtrysku mechanicznego, a potem ją dławić do 3bar, bo inaczej wtryski leją i pali na postoju 30l/h, no niby można (wręcz - znam takie przypadki
 Moim skromnym zdaniem, ok, należy dawać o stopień większy parownik niż z danych producentów wynika, bo wtedy lepiej pracuje i łatwiej regulować (dlatego w Scorpio mam 120kW zamias 100, w Explo1 widziałbym 140kW zamiast 120) ale na Boga, 100KM większy? no bez przesady... to jakby wsadzić na benzynę 10barową pompę od jakiegoś wtrysku mechanicznego, a potem ją dławić do 3bar, bo inaczej wtryski leją i pali na postoju 30l/h, no niby można (wręcz - znam takie przypadki  bo jeszcze jej nie rozbierałem) i jakimś niemożliwym parowniku
 bo jeszcze jej nie rozbierałem) i jakimś niemożliwym parowniku 

 I czyż rura może być za gruba? Każdy doświadczony hydraulik i/lub kobieta powie ci, że to niemożliwe
 I czyż rura może być za gruba? Każdy doświadczony hydraulik i/lub kobieta powie ci, że to niemożliwe  
  