Ano tak - najpierw pojawił się komunikat Check transmission i straciłem nadbieg. Musiałem jeździć, więc jeździłem na 4 biegach. POtem zaczęła przeciągać 2-kę. Pomagało zdjęcie nogi z gazu, skrzynia zmieniała bieg i jeździłem dalej, bo musiałem. A na koniec wymiękłem, gdy po ruszeniu ze skrzyżowania poczułem się jak w Rollsie - samochód ruszył z godnością, po cichutku i nie poczułem żadnej zmiany biegu aż do 70 km/h. Szybciej nie jechałem. Zaparkowałem pod domem, kupiłem sobie inny samochód do dojazdów do pracy, a Ford czeka na naprawę, a później kupca, albo na kupca, a potem na naprawę.
W ostatnich tygodniach wymieniłem w nim tylne amortyzatory i sprężyny, tylną piastę, było też coś robione w silniku, bo na biegu jałowym mocno falowały obroty. Padł też alternator, został naprawiony w warsztacie.
Obecnie największy ból to ta skrzynia
